Wyznanie marokańskiej pomocy domowej pracującej w Wielkiej Brytanii
Published on
Translation by:
Dorota PawińskaWedług niedawno przeprowadzonych badań na temat imigrantek pracujących jako pomoce domowe w Wielkiej Brytanii 95% z nich nie otrzymuje płacy minimalnej, 55% musi pracować ponad 55 godzin tygodniowo, a 41% nie ma prawa do płatnego urlopu. Zadaliśmy cztery pytania jednej z kobiet wypowiadających się przed europejskimi politykami podczas spotkania w Parlamencie Europejskim.
cafebabel.com: Dlaczego wyjechała Pani z Maroka?
Khadija Najlaoui: Kiedy miałam 15 lat, zaczęłam pracę w zakładzie odzieżowym w Maroku. To była bardzo dobra praca, lecz słabo płatna. Moja pensja nie wystarczała na utrzymanie mojej rodziny i rodziny mojego brata. Wkrótce zmarł mój ojciec, a matka rozchorowała się i potrzebowałam więcej pieniędzy. Wtedy pomyślałam, że jeżeli pojadę do innego kraju, to zarobię więcej. Zdobycie wizy na wyjazd z Maroka jako pracownik fabryki odzieży jest niemożliwe, więc zostałam pomocą domową. Pierwszą pracę dostałam w Dubaju. Po przybyciu na miejsce byłam zaszokowana moim wynagrodzeniem i czasem pracy. W moim kontrakcie miałam zapisane, że będę pracować 8 godzin dziennie, ale w rzeczywistości pracowałam non-stop siedem dni w tygodniu. Jeżeli potrzebowałam wziąć dzień wolny na zakupy lub załatwienie swoich spraw, musiałam zgłosić to z dwu- czy trzytygodniowym wyprzedzeniem i nawet wtedy to od nastroju mojej pracodawczyni zależało, czy będę miała wolne. Aby dostać tę pracę w Dubaju, kupiłam kontrakt od kobiety w Maroku za bardzo duże pieniądze. Dlatego przez pierwsze dwa lata część mojego wynagrodzenie wysyłałam rodzinie, a resztą spłacałam swój dług.
cafebabel.com: Jak Pani znalazła się w Wielkiej Brytanii?
Khadija Najlaoui: Przyjechałam do Wielkiej Brytanii razem z rodziną z Dubaju, dla której pracowałam, ale oni wyjechali w 2007 r. i nie zabrali mnie ze sobą. Wtedy zaczęłam pracę dla nowej pracodwaczyni w Wielkiej Brytanii. Pracowałam dla niej od poniedziałku do piątku i byłam też zmuszana do pracy w soboty, a nie mogłam się sprzeciwić, bojąc się zwolnienia. W czerwcu 2009 r. zachorowałam. Pracowałam chora przez trzy dni i mimo że moja pracodawczyni widziała to, nie reagowała. Doktor przepisał mi lekarstwa i zalecił odpoczynek. Wiedziałam, że nie byłabym w stanie odpocząć w domu, w którym pracowałam, więc przyjaciółka, którą poznałam w meczecie, zaproponowała mi pobyt u niej. Moja pracodawczyni zgodziła się na to, ale nie była zadowolona. Kiedy wróciłam po paru dniach cały mój dobytek był spakowany w worki na śmieci i wystawiony przy moim łóżku. Bardzo się tym zasmuciłam. Musiałam odejść z pracy i wróciłam do mieszkania mojej przyjaciółki.
cafebabel.com: Jak się Pani dowiedziała o Kalayaan i Justice 4 Domestic Workers [Sprawiedliwość dla Pomocy Domowych]?
Khadija Najlaoui: Towarzyszyłam mojej przyjaciółce, gdy zapisywała się do Kalayaani również się zapisałam. Organizacje oferują kobietom pracującym jako pomoce domowe porady prawne, przedłużenia wiz, odnowienia paszportów i publikują ogłoszenia o pracy. Oferują darmowe kursy komputerowe i nauki języka angielskiego, gdyż wiele pomocy domowych nie zna tego języka. Zapisałam się do związku zawodowego i dowiedziałam się o swoich prawach. Jestem również zaangażowana w kampanie Justice 4 Domestic Workers. Wcześniej nie wiedziałam o istnieniu płacy minimalnej i nie znałam swoich praw. Od tamtego czasu znalazłam dobrą pracodawczynię. Mam własne mieszkanie i dni wolne od pracy. Pozwałam swoją pierwszą pracodawczynię w Wielkiej Brytanii do sądu i teraz dostaje od niej odszkodowanie za krzywdy, które mi wyrządziła.
cafebabel.com: Co by Pani chciała powiedzieć europejskim politykom?
Khadija Najlaoui: Okażcie poparcie dla konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy na rzecz praw kobiet pracujących jako pomoce domowe. Musi dla nich zapanować sprawiedliwość. Ciężko pracujemy i często jesteśmy więzione w domach. Nie dostajemy minimalnej płacy, a niektóre z nas muszą spać na podłodze. Jedna z moich przyjaciółek z Nigerii nie dostawała wynagrodzenia przez 10 lat, do tego zabrano jej paszport. Pracodawcy muszą zrozumieć, że ich pomoce domowe są ludźmi takimi samymi, jak oni.
Fot.: główne (cc) J. Star/ Flickr; uprzejmość Solidar
Translated from Domestic worker Khadija Najlaoui: 'I never knew about minimum wage and my rights'