Ślub po szwedzku
Published on
Translation by:
Sylwia GliniewiczVictoria Bernadotte, trzydziestodwuletnia następczyni szwedzkiego tronu, poślubiła w Katedrze Narodowej, w ostatnią sobotę, 19 lipca, „zwykłego” obywatela, Daniela Westlinga, 36 lat. Pomimo szerokiego wachlarza różnych atrakcji przygotowanych na tą okazję w Sztokholmie, Szwedzi uważają, że nie ma powodów do wesołości.
Atmosfera panująca w Szwecji nie ma nic wspólnego z idyllą. W kraju panuje kryzys gospodarczy, ślub najmłodszej córki szwedzkiej pary królewskiej został odwołany w kwietniu z powodu zdrady narzeczonego, na domiar złego trzy najbardziej wpływowe firmy zajmujące się wydobywaniem i przetwarzaniem ropy naftowej wplątane są w międzynarodowy skandal. I jakby tego było mało rodzina królewska i rząd postanowiły urządzić w stolicy przebogate dwutygodniowe uroczystości, próbując tym samym obudzić entuzjazm Szwedów i przyciągnąć turystów. Koszt ślubu szacuje się na astronomiczną sumę 20 milionów szwedzkich koron ( 2,5 miliona euro), z czego połowę zapłacą podatnicy. Oni też obdarują młodą parę prezentem w postaci tysiąca kieliszków firmy Orrefors za ,,marne” 300 000 koron ( 31 000 euro). Rodzina królewska uważa, że wszelkie wydatki należy traktować jako poważną inwestycję, która zwróci się z naddatkiem dzięki turystom.
Kochasz Sztokholm? Na pewno nie 19 lipca
Królewski ślub nie napędził jednak turystyki . Wręcz przeciwnie, niektóre biura podróży odwołały wycieczki autokarowe do stolicy. Pociągi były do połowy puste. A przecież w ciągu dwóch tygodni nie powinno zabraknąć atrakcji, a to dzięki wyrafinowanej kampanii pod nazwą Love Stockholm. To przyjemna mieszanka różnych wydarzeń obejmująca wszelakie aspekty szwedzkiej kultury, począwszy od wystawy o Axelu von Fersenie, kochanku Marii Antoniny, a na grach sportowych i kampaniach przeciwko przemocy skończywszy. Chociaż w Sztokholmie spodziewano się prawdziwego szaleństwa w ten weekend, to jak dotąd nie widać, aby te nadzieje się spełniły: nie odnotowano znacznego wzrostu w turystyce. To tyle jeśli chodzi o królewskie inwestycje.
Dla wielu Szwedów ślub stał się pretekstem do wyjazdu. „Uciekam ze Sztokholmu i myślę, że wielu ludzi robi to samo - wyjaśnia Måns, który na co dzień mieszka w stolicy - Zdecydowałem się na to, kiedy otrzymałem zaproszenie od Air France na uroczystość z okazji królewskiego ślubu” – mówi o jednym z elementów kampanii Love Stockholm. Jeśli chodzi o szwedzkich emigrantów, niewielu z nich będzie świętować prywatnie, większość wybierze formalne uroczystości w katedrze albo szwedzkich sklepach rozrzuconych po Europie. Sara, Szwedka studiująca a Wielkiej Brytanii, nie będzie w ogóle świętować. „Nie znam nikogo, kto ma zamiar to zrobić. Jak większość moich rówieśników, mam w nosie królewski ślub”. Gustaf, szwedzki filozof mieszkający w Paryżu, jest bardziej nieugięty: „Bardzo się cieszę, że mogę być tutaj w Paryżu podczas uroczystości. Nie jest mi obojętne to, że Szwedzkie państwo szasta pieniędzmi podatników, a rodzina królewska zorganizowała ślub na kilka miesięcy przed wyborami.
Jakie będą polityczne konsekwencje królewskiego ślubu?
Wybory powszechne zaplanowane są na 19 września, a to jakie polityczne emocje wywołał ślub, znajdzie odzwierciedlenie w ich wynikach. Coś się jednak zmieniło. Królewska uroczystość wznieciła polityczny zapał, który nie jest typowy dla Szwecji. Od ogłoszenia ślubu liczba członków szwedzkiego stowarzyszenia republikanów podwoiła się do 6000. Natomiast według kwietniowego sondażu przeprowadzonego przez instytut SOM ( Society Opinion Media) na Uniwersytecie w Goteborgu, monarchię popiera 56% Szwedów, co oznacza drastyczny spadek w porównaniu z 68 % poparcia w roku 2003 r.
Agri, mieszkający w Londynie Szwed kurdyjskiego pochodzenia, jest rozczarowany faktem, że poeci poproszeni przez rodzinę królewską o ułożenie z okazji uroczystości wierszy, odmówili. Żałuje przede wszystkim tego, że całe wydarzenie przyjęło tak smutny obrót w mediach. „Wszystko codziennie do nich wyciekało. ’Przyjaciele i rodzina’ dostawali nieprzyzwoite pieniądze za jakiekolwiek informacje. Utraciliśmy coś na zawsze”.
Na pewno długo będzie komentowany fakt, że księżniczka zdecydowała się być poprowadzona do ołtarza przez ojca, a nie narzeczonego, czego wymaga szwedzka tradycja, a co symbolizować ma równość w małżeństwie. Głowa szwedzkiego Kościoła, który poprowadzi ceremonię, nazwał ten gest nielojalności względem tradycji „amerykanizacją” i „seksizmem”. Jako Brytyjczyk będę sobie sączył syrop z czarnego bzu z mojego pamiątkowego kubka, podziwiając 40 000 kwiatów przysłanych młodej parze przez kolumbijski rząd i zastanawiając się, jak mogę dorwać się do tego ślubnego tortu dla ludu.
Zdj.: ©y Hessam Lavi/ Flickr/ zobaczcie stronę; 'Real Life Royal House' strona główna 'Tora Uppstrøm Berg' facebook fanpage; 'Robert Höglund/ lovestockholm2010.se; video Króla ogłaszającego ślub córki ©ExpressenTV/ Youtube
Translated from Swedish royal wedding: boosting neither tourism nor young spirits