Playlista obciachu
Published on
Translation by:
Marta SzołtysKażdy z nas ma na pewno taką piosenkę, której słowa zna na pamięć, ale nie bardzo chce się do tego przyznać. Wszyscy byliśmy kiedyś nastolatkami i siedząc zabarykadowani w pokoju, z walkmanem w uszach, z lepszym lub gorszym efektem zapamiętale nuciliśmy ulubione przeboje. Oto playlista obciachu redaktorów cafébabel.
W trosce o poszanowanie prywatności opatrzyliśmy zwierzenia naszych drogich redaktorów jedynie ich inicjałami. Dla uciechy Warszych oczu zamieściliśmy zdjęcia ich ślicznych młodzieńczych twarzyczek.
Eve Angeli - „Avant de partir" (2000)
„Spędzałam całe godziny w swoim pokoju słuchając CD z instrumentalną wersją tej piosenki. Biedni rodzice. Obiecałam sobie, że zaśpiewam ją w programie «Graines de Star» (telewizyjny talent show, przyp. tłum.), ale byłam wtedy jeszcze o wiele zbuy młoda, by w nim uczestniczyć. Kiedy już osiągnęłem odpowiedni wiek, program zniknął z anteny. Przeznaczenie?” M.V.
New Kids On The Block - „Step By Step" (1990)
„Najpiękniejszy dzień mojego nastoletniego życia to ten, w którym dostałam od rodziców czerwoną narzutę na łóżko z New Kids On The Block, pokrytą czarno-białymi zdjęciami członków zespołu w stylu lat 80’. Kidsi byli pierwszym boysbandem i każdy miał wśród nich swojego idola. Pamiętam, jak płakałam, bo na poduszce nie było Joey’a”. K.K.
Kelly Family - „An Angel" (1994)
„Od 8 do 12 roku życia kochałam się w Paddym Kellym i wcale mi nie przeszkadzało, ze jego ojciec wygląda jak reprezentacja boga z renesansowych fresków. Wysłałam Paddy'emu list miłosny, ale dziwnym trafem nigdy mi nie odpisał”. K.P.
Limp Bizkit - „My generation" (2000)
„Lubiłem słuchać rocka i nu-metalu, od Green Day'a po Limp Bizkit i z ulgą stwierdzam, że moje muzyczne gusta z perspektywy czasu wcale nie wydają mi się takie straszne. Do teraz słucham Limp Bizkit!” V.S.
CCCP Fedeli Alla Linea - „Morire" (2008)
„CCCP był zespołem wariatów. Uwielbiałam wszystkie ich piosenki. «Morire» podobało mi się najbardziej ze wszystkich, bez żadnego szczególnego powodu. Kiedy chodziłam do liceum, krzyczałam «Lode a Mishima e a Majakovskij» na cześć Mishimy i Majakowskiego. Rzecz jasna, nie miałam bladego pojęcia kim byli. Teraz już wiem”. C.B.
DOVER - „Devil came to me" (1997)
„Byłam wielką fanką Dover. To był zespół popularny wśród nastolatków, ale mało znany szerszej publiczności. W pewnym momencie przeszli radykalną przemianę i stali się bardziej popowi i mainstreamowi (nawet mocno rock’n’rollowy wykonawca bardzo się zmienił). Od tamtej pory przestałam ich słuchać”. A.M.
Translated from La playlist de la honte