Co mówią eurodeputowani: tweety tygodnia
Published on
Translation by:
Monika PronczukKto powiedział, że politycy europejscy to nudni biurokraci? Czas przywrócić Brukseli ludzką twarz. Co tydzień będziemy publikowali najciekawsze tweety kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Dzięki nam odkryjecie nowe idee, wizjonerów i wariatów, a przede wszystkim znajdziecie motywację do głosowania w majowych eurowyborach.
Tłumaczenie: „Parlament Europejski potępia decyzje troiki. Zdaniem eurodeputowanych polityka cięć budżetowych jest porażką”.
David Sassoli, dziennikarz i były prowadzący Tg1 News (odpowiednika TVN-owskich Faktów) jest eurodeputowanym włoskiej Partii Demokratycznej. Jego tweet dotyczy wyniku głosowania europarlamentarzystów w sprawie cięć budżetowych zaplanowanych przez Troikę (Komisję Europejską, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) podczas kryzysu w Grecji, Irlandii, Portugalii i na Cyprze. Wprawdzie decyzja Parlamentu nie ma charakteru wiążącego, ale stanowi silny przekaz polityczny – czyżby oznaczała ona początek konfliktu pomiędzy różnymi instytucjami UE?
Tłumaczenie: „Zastanawiam się, czy na świecie istnieje jeszcze jakiś umiar i proporcjonalność. #politykawtorek".
Tłumaczenie: „Powtarzam sobie, że w ten sposób nie da się przekonać Francuzów do polityki. #politykawtorek".
Robert Rochefort tymczasowo stracił głowę, przynajmniej tak wynika z jego wtorkowych tweetów. Dwadzieścia wiadomości w ciągu zaledwie 4 minut zablokowało, całkiem niepotrzebnie, cały kanał eurowyborów na Twitterze. W swym egocentrycznym monologu Rochefort boleje nad brakiem „umiaru” i niechęcią Francuzów do polityki. Niestety, przekaz chyba nie dotarł do samego Rocheforta – Twitter służy do angażowania wyborców w dyskusję, a nie do irytowania ich do nieprzytomności.
Tłumaczenie: „Właśnie przegłosowaliśmy wprowadzenie wspólnej ładowarki do telefonów komórkowych. Bardzo pozytywna zmiana dla konsumentów".
Sean Kelly przypomina nam, że Parlament Europejski czasem podejmuje ważne decyzje, które mają pozytywny wpływ na nasze codzienne życie! Już niedługo nie będziemy musieli godzinami szukać u znajomych ładowarki, która pasuje do naszego telefonu i płacić milionów za podejrzane, dziwnie zakończone wtyczki. Europa stanie się harmonijną utopią, gdzie wszyscy będą mogli używać tej samej ładowarki!
Tłumaczenie: „Nanopartykuły w żywności bez twojej zgody. Brzmi kusząco? Decyzja podejmowana jutro w Strasburgu. Mój wybór to NIE".
Jose Bove ma za sobą trzymiesięczny wyrok za rozmontowanie McDonaldsa i podróż do Stanów Zjednoczonych z 30kg sera Roquefort w bagażu w celu protestu przeciwko amerykańskim taryfom celnym nałożonym na europejskie produkty. Razem ze Ska Keller, Bove reprezentuje Koalicję Zielonych w majowych eurowyborach. Jego tweet znakomicie wyraża jego nienawiść do globalnego przemysłu spożywczego.
Tłumaczenie niepotrzebne, komentarz owszem.
Dzień Kobiet dla niektórych był okazją do promowania równouprawnienia wśród kobiet i mężczyzn. Marek Migalski postanowił tego dnia popisać się przed światem bardzo wyszukanym poczuciem humoru. Żeby nikt przypadkiem nie pominął związku pomiędzy muszelką a waginą, eurodeputowany dołączył przepis na mule i hasztag #podteksty. Cóż za subtelny, przenikliwy mężczyzna! Gratulujemy, Panie Marku!
Tłumaczenie: „[UE] jest poza Kremlem jedyną instytucją, która posiada tyle władzy, bez cienia odpowiedzialności za swoje działania".
„Brak odpowiedzialności za swoje działania” to ulubiona broń eurosceptyków w batalii przeciwko UE. Niestety dla nich ten argument, podobnie jak wiele innych, oparty jest na mitach i niedomówieniach. Zakres władzy Parlamentu Europejskiego, krórego skład ustalany jest w wyborach bezpośrednich, jest zwiększany w każdym kolejnym traktacie unijnym. Herman van Rompuy, prezydent Rady Europejskiej, jest wybierany przez przywódców państw członkowskich i nie posiada żadnej władzy legislacyjnej. Rzeczywiście - porównanie z Kremlem wydaje się bardzo trafne.
Tłumaczenie: „Hollande - człowiek z uchem przy ziemi! Stasi 2.0 #podsłuchSarkozy".
Francois Hollande, którego popularność wśród Francuzów wynosi zaledwie 20%, jest najmniej lubianym francuskim prezydentem w historii. Jego rządy naznaczone są serią skandali, z czego najnowszy dotyczy szpiegowania Nicolasa Sarkozy’ego. Prokuratorzy założyli podsłuch w telefonie byłego prezydenta w ramach śledztwa w sprawie jego związków (finansowych, rzecz jasna) z Kaddafim. Cała sprawa nabiera szczególnego smaczku w kontekście tego, jak bardzo zbulwersowany był Hollande działaniami NSA.
Translated from MEPs... Say what?! Tweets of the week