
Belgijskie menu kryzysowe
Published on
Translation by:
Czekolada, gofry, frytki i piwo. Oto czym Belgia stoi, choć to i tak nie wszystko. Mimo, że w czasie kryzysu dostajemy po kieszeni, żołądek może dostać to, co mu się należy.

Czekolada jest jednym z produktów, który relatywnie dobrze znosi kryzys. Jej sprzedaż specjalnie nie spada, ponieważ „słodki kaprys” jest dobrym lekarstwem na niepewność i łatwym źródłem przyjemności. Choć ostatnio lepiej schodzą tańsze produkty z branży. Roczne zyski europejskiego przemysłu cukierniczego kształtują się na poziomie 47.8 mld euro. Jego belgijska gałąź jest jedną z najbardziej renomowanych, co zawdzięcza wysokiej jakości produktów, a konkretnie dużej procentowej zawartości czystego kakao, które, dodane do belgijskich wyrobów, tworzy wybuchową dawkę przyjemności. ©Álvaro Millán

W Belgii istnieją dwa główne rodzaje gofrów: w stylu z Liège, przygotowane z gąbczastego ciasta lub na sposób brukselski, z nieco lżejszej masy. Sądząc po kolejkach ustawiających się przy ulicznych budkach, kryzys nie dotknął drobnych kaprysów. Podobno najleszpe belgijskie gofry sprzedaje się na ulicach w okolicy Manneken Pis (mała fontanna w kształcie sikającego chłopca, jeden z symboli Brukseli – przyp. red.). ©Álvaro Millán

Usytuowany na placu Bourse, Fritland jest jednym z najpopularniejszych miejsc, które serwują frytki – przysmak każdego Belga. Sprzedaje się je w papierowych torebkach z akompaniamentem wszelkiego rodzaju sosów. Niedrogie jedzenie pozwalające stawić czoła kryzysowi. Za tych kilka euro nikt nie może ich sobie odmówić. ©Álvaro Millán

Ale frytki to nie wszystko – kryzys spowodował, że wielu restauratorów obniżyło ceny w menu. Pełen posiłek można zjeść już za dwanaście euro. ©Álvaro Millán

W godzinie lunchu parlamentarzyści zasiadają przy innym niż zazwyczaj stole. W 2009 r. miesięczna pensja eurodeputowanych wzrosła do 7.665,31 euro brutto (dane Parlamentu Europejskiego). ©Álvaro Millán

Niemcy słyną z piwa, ale Belgowie, oferujący jeden z największych wyborów tego trunku, wcale im nie ustępują. Piwo bursztynowe, pilsen, ciemne, jasne, białe… Niestety, kryzys dopadł i ten sektor. Główny belgijski producent, Anheuser-Busch Inbev, z początkiem roku musiał zwolnić 10% krajowego personelu, czyli 2 700 pracowników. Jednocześnie krajowa konsumpcja piwa spadła ostatnio o 1.9%. Ale spadek popularności tego trunku nie jest zjawiskiem spowodowanym jedynie przez ostatni kryzys – w ciągu ostatnich dziesięciu lat roczna wysokość spożycia tego alkoholu na jedną osobę spadła z 99 do 82 litrów.

Wieczorne wypady bywają tańsze, niż się można spodziewać – trzeba jedynie wiedzieć, gdzie szukać okazji... happy hours, specjalne oferty dla niepijących alkoholu, zniżki dla grup… jeden shot lub chupito (wino, likier lub innych alkohol podawany w bardzo małych kieliszkach) za 2.5 €, ale 10 za 18 €. Bo w czasach kryzysu dobrze jest trzymać się razem... ©Álvaro Millán
Translated from Comer en Bruselas en tiempos de crisis