Witamy w Stanach Zjednoczonych Europy?
Published on
Translation by:
Anna Zajdel”United States of Europe” to wędrowna wystawa poświęcona europejskiej tożsamości. Ten kontrowersyjny temat został przedstawiony z dwóch perspektyw: tożsamość jako wynik bliskości geograficznej oraz jako wytwór maszynerii administracyjnej w Brukseli (wciąż nie do końca poznanej, ale rosnącej w siłę).
Dziennikarze Cafebabel odwiedzili paryską wystawę i przedstawiają włosko-niemiecko-polski punkt widzenia.
Czy rzeczywiście istnieje tożsamość europejska?
W ciągu 10 miesięcy pytanie to krążyło po Europie, towarzysząc wystawie ”United States of Europe”. Ale nie tylko Johanna Suo, przedstawicielka Instytutu Goethe w Paryżu i autorka projektu, stoi przed tym dylematem. Jest to obecnie temat, który nie schodzi z pierwszych stron gazet we wszystkich krajach Starego Kontynentu. Wyłącznie 10, spośród 27 krajów wspólnoty, wzięło udział w przedsięwzięciu. ”United States of Europe” przybyło do stolicy Francji w lutym i wywołało lawinę pytań i odpowiedzi, które niestety często zniechęcają odwiedzających. Jedno z pierwszych spostrzeżeń, jakie nasuwa się po obejrzeniu wystawy, to nieobecność krajów najbardziej dotkniętych kryzysem, a mianowicie Włoch, Grecji i Hiszpanii. Fakt ten dobrze odzwierciedla smutną rzeczywistość Europy, która coraz bardziej skupia się na ekonomicznych aspektach integracji oraz na sytuacji banków. Wystawa zmusza nas do refleksji nad tym, czy nie powinniśmy się czasem oderwać się od kwestii finansowych i przypomnieć obywatelom europejskim, że w kontekście międzynarodowym narodowa tożsamość ma mniejsze znaczenie. Prace zaprezentowane przez artystów takich jak: Kyriaki Costa, Anna Konik et Anu Pennanen uświadamiają nam, że Europa, będąca mieszanką tak wielu kultur, jest kopalnią wciąż nieodkrytych idei i pomysłów.
Flavia (Włochy)
W 2009 roku odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Frekwencja wynosiła 43%. Grupa artystów postanowiła zareagować i za pośrednictwem sztuki postawić kluczowe dla integracji europejskiej pytanie - czy istnieje tożsamość europejska? Stworzyli projekt, który ma na celu nie tylko zainicjowanie debaty na ten temat, ale także rozpowszechnienie tego konceptu. Każdy z nich udzielił innej odpowiedzi i przedstawił swój punkt widzenia na koncepcję wspólnej Europy. Kyriaki Costa z Cypru przedstawia helikopter przenoszący znane zabytki w obce miejsca i zastanawia się czy wspólna tożsamość nie doprowadzi do utraty narodowego dziedzictwa kulturowego. Grupa Kennedy-Browny z Irlandii skupia uwagę na ekonomicznym aspekcie integracji i przedstawia głosy rozczarowania pracowników korporacji. Moją uwagę zwróciła instalacja estońskiej artystki Tanji Muravskajej. Autorka pyta nie tylko o tożsamość, idzie dalej – zastanawia się czy istnieje europejska rasa. Seria ogolonych, bladych i uderzająco do siebie podobnych żołnierzy wywołuje szokujące wrażenie – sprawia, że obserwator z góry odrzuca tę zatrważającą ideę. To tylko część ekspozycji, jaka została przedstawiona w Paryżu. Ale czy te trzy prace nie skłaniają nas do refleksji, że tożsamość europejska to tylko mrzonka polityków?
W wystawie licznie wzięli udział artyści z ”Nowej” Europy. Dziwi natomiast znikoma obecność artystów z krajów starej piętnastki. To przypadek, zwykła obojętność czy może próba pokazania, że Europa i jej wartości to nie ich problem? Wydaje się, że nieobecność uczestników debaty zaplanowanej przez organizatorów w ramach wystawy w Paryżu, tylko potwierdza to przypuszczenie i pokazuje, że dla mieszkańców zachodniej części kontynentu koncept wspólnej Europy wyszedł już z mody.
Anna, Polska
”United States of Europe” to zarazem wystawa sztuki, studium socjologiczne i forum paneuropejskiej debaty. Jak by tego było mało, ten wieloperspektywiczny projekt skupia się dodatkowo na tożsamości europejskiej – temacie, który, możnaby pomyśleć, raczej zniechęca niż skłania do refleksji. Czy zbyt ambitny plan założony przez organizatorów nie przekreślił sukcesu ciekawego projektu? Dzieła przedstawione na wystawie jako artystyczne interpretacje Europy często nie mają związku z rzeczywistością europejską. Szkoda, że także i tutaj widoczny jest kryzys finansowy. Rzuca się w oczy brak tłumaczeń na inne języki, poza tymi które uznane zostały za najważniejsze. Mimo wszystko projekt wyróżnia się swoim przywiązaniem do detali – przewodnik po ekspozycji został opracowany w formie małego paszportu zatytułowanego ”United States of Europe”. Dla generacji Erasmus i Interrail podróże po Europie bez paszportu są codziennością. Nie jestem w stanie odszukać w pamięci czasów, kiedy we Włoszech płaciło się w lirach, a przy wjeździe do Czech trzeba było przejść kontrolę straży granicznej. Kartkując przewodnik wystawy, który prezentuje artystów z różnych części Europy, przypominają mi się czasy, w których dla zabawy przedstawiałam moje miejsce zamieszkania w następujący sposób: ”kosmos – droga mleczna – system słoneczny – Europa - Niemcy...”. Jeżeli dziś znajdę się na kontynencie innym niż Europa i ktoś zapyta mnie o moje pochodzenie, raczej nie usłyszy z moich ust zdania: ”Jestem Europejką”. Tym samym przyznaję, że nie jestem euroentuzjastką. Ale po wizycie na wystawie ”United States of Europe” wiem, że nie jest to wyłącznie mój problem, ale zmartwienie wszystkich Europejczyków.
Kathrin, Niemcy
Wędrująca wystawa po raz pierwszy została przedstawiona w Łodzi, następnie powędrowała do Finlandii, Portugalii, Niemiec, Bułgarii, na Litwę i Cypr, aby w końcu dotrzeć do Francji. Kolejnym przystankiem będzie Cork (Irlandia), gdzie będzie można ją oglądać w okresie 7-31 marca 2013. Zakończenie wystawy odbędzie się w stolicy Europy, Brukseli.
Fot.: (cc) uprzejmość United States of Europe ; tekst : uprzejmość (cc)Guillaume Coulanges
Translated from Bienvenue aux Etats Unis d'Europe?