Vox-Pop: Paryski EuroMajdan
Published on
Na paryskiej demonstracji popierającej EuroMajdan zgromadziło się w niedzielę ponad 300 osób. Społeczność ukraińska i jej przyjaciele już po raz szesnasty od czasu odrzucenia umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską zebrali się, by śpiewać patriotyczne piosenki i skandować rewolucyjne hasła. Nie przeszkadzał im nawet uporczywy deszcz.
Jak do tej pory postulaty manifestantów rozbijały się jednak o mur obojętności francuskich i europejskich władz – nic nie wskazuje na to, żeby ta sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Żądania nałożenia
sankcji ekonomicznych na ukraińskich oligarchów zostały dziś odrzucone przez rządy europejskie. Zamiast tego, przedstawiciele UE będą jutro w Brukseli dyskutować o sytuacji na Ukrainie z nikim innym jak z samym Putinem. Karnawał Pomarańczowej Rewolucji i wizyty europejskich ministrów w Kijowie są już daleko za nami. Dziesięć lat później wszyscy w Europie pamiętają głównie post-karnałowego kaca i liczne skandale związane z rządami duetu Juszczenko-Tymoszenko - być może stąd właśnie bierze się europejska apatia. Co więc zachęciło manifestantów do uczestnictwa w pochodzie popierającym kijowski EuroMajdan w tę szarą paryską niedzielę?
EuroMajdan i postulaty opozycji
Michał, polski inżynier, we Francji od 9 lat, pomaga w organizacji manifestacji: Ukraińcy są nam, Polakom, bardzo bliscy – dzielimy z nimi nie tylko granicę, ale i kulturę. Podążają podob ną drogą, jak Polska 20-30 lat temu i dlatego potrzebują naszego wsparcia. Poza tym widzę, jak mało ludzi we Francji interesuje się sytuacją na Ukrainie – głównie z powodu ignorancji i pewnego rodzaju społecznej znieczulicy. Na Ukrainę nie mogę jechać, więc zaangażowałem się w organizację manifestacji w Paryżu.
Matthieu, operator filmowy, Francuz:
Mam wielu znajomych Ukraińców, śledzę to, co dzieje się na Ukrainie i chciałem okazać w ten sposób soli
darność i wsparcie.
Bogdan, urzędnik we francuskim MSZ, Francuz o ukraińskich korzeniach:
Całym sercem popieram postulaty opozycji, chciałbym zobaczyć pewnego dnia Ukrainę jako demokratyczne i bezpieczne państwo. Jeśli chodzi o dalekosiężną przyszłość to uważam, że miejsce Ukrainy jest w Unii Europejskiej – a te manifestacje są pierwszym krokiem na drodze do Europy.
Mme Dorosh, emerytowana psycholożka, tłumaczka poezji ukraińskiej, Ukrainka urodzona we Francji:
Modlę się, żeby Putin i Janukowycz zniknęli z tego świata. Nie mogę znieść rosyjskich wpływów na Ukrainie i razi mnie dominacja języka rosyjskiego. Naprawdę nie mam już siły na skandale i manipulacje polityków, czekam tylko aż członkowie tego rządu marnie zdechną.
Roman, Ukrainiec, we Francji od 13 lat:
Mamy prawo domagać się odwołania styczniowych ustaw, które zostały narzucone ukraińskiemu społeczeństwu. Trzeba jednak pamiętać, że przemoc nigdy do niczego dobrego nie doprowadziła. Mimo wszystko, obecny rząd został wybrany dzięki głosom obywateli. Nie możemy więc kontestować jego mandatu władzy, powinniśmy raczej szukać pokojowych sposobów na rozwiązanie konfliktu. Przyśpieszone wybory – czemu nie, ale nawet w państwie europejskim ciężko byłoby odsunąć od władzy demokratycznie wybrany rząd. Popieram całym sercem manifestacje w Kijowie, ale jestem przeciwko używaniu przemocy przez manifestantów – to tylko młyn na wodę dla tych, którzy przedstawiają manifestacje jako polityczne prowokacje. Policjanci też są obywatelami ukraińskimi i tylko wykonują swoją pracę.
Wspólny rząd opozycja-Janukowycz
Michał:
Jestem przeciwko, bo jest to sytuacja inna niż w Polsce – na Ukrainie z premedytacją przelewa się krew. Mam wrażenie, że Janukowycz stracił moralne podstawy swojej władzy. Jako Polak nie mam prawa mówić Ukraińcom co mają robić, ale gdyby to był mój kraj, byłbym przeciwny takiemu rozwiązaniu.
Daniel, Francuz, profesor matematyki:
To pułapka! Opozycja nie powinna się absolutnie na to zgadzać bez większości w parlamencie. Janukowycz zrobi wszystko, żeby utrzymać władzę.
Teodor, emerytowany stolarz mebli artystycznych, Ukrainiec, były banderowiec; we Francji od 50 lat:
Janukowycz swoje zrobił, nadszedł dla niego czas, żeby odszedł z polityki. Trzeba go zlustrować, odebrać mu majątek, i skazać na parę lat więzienia. Albo nie, jeszcze lepiej, niech zamiata chodniki przed pałacem prezydenckim!
Kliczko jako przywódca opozycji
Michał: Ma warunki, żeby być przywódcą. Od przywódcy bowiem nie wymaga się tego, aby był geniuszem, tylko żeby był przywódcą. Na pewno robi to z dobrej woli – zarobił tyle pieniędzy, że mógłby teraz wygodnie żyć, nie musi angażować się w politykę.
Bogdan:
Kliczko byłby bardzo dobrym prezydentem, ponieważ umie zjednoczyć społeczeństwa wschodniej i zachodniej Ukrainy. Brak doświadczenia politycznego działa tylko na jego korzyść, świadczy bowiem o jego uczciwych zamiarach.
Mme Dorosh:
Jest w porządku, ale niech jak najszybciej nauczy się języka ukraińskiego! To jest skandal, że mówi tylko po rosyjsku.
Teodor:
Kliczko jest najlepszym kandydatem, bo zdobył pieniądze swoimi muskułami. Cała reszta opozycji to ta sama banda chuliganów i złodziei, co Janukowycz. Kliczko jest wśród nich jedynym uczciwym.