Traktat lizbo?ski: jak dosz?o do irlandzkiego “NIE”
Published on
Translation by:
Natalia SosinKrok po kroku Europa zmierza do bliższego politycznego zjednoczenia, ale o prawdziwie demokratycznym procesie nie może być mowy.
Grudzień 2000. Początek.
Historia rozpoczyna sie podpisaniem Traktatu z Nicei, który usankcjonował zmiany instytucji UE przed rozszerzeniem (w którym do Unii weszła Polska). Rezultatów specjalnie nie widać, a machina biurokratyczna pozostaje skomplikowana i niezrozumiała dla obywateli.
Grudzień 2001. Nowe ramy dla Europy.
W deklaracji z Laeken państwa członkowskie wybierają byłego prezydenta Francji, Valéry’ego Giscarda d'Estaing, na przewodniczącego Konwentu Unii Europejskiej, którego zadaniem jest stworzenie nowych ram działania dla powiększonej UE.
Marzec 2002. Konwent zabiera sie do pracy.
Konwent, tworzony przez reprezentantów rządów krajowych oraz członków Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, zaczyna pracować nad zmianami. To krok naprzód w porównaniu z tradycyjnie niedemokratycznymi obradami.
Lipiec 2003. "I nadamy Ci imię: Konstytucja"
Konwent rozpoczyna prace nad projektem Konstytucji.
29. października 2004. Kraje członkowskie podpisują.
Kraje członkowskie podpisują projekt z kilkoma poprawkami. Traktat Ustanawiający Konstytucję dla Europy ożywa. Podczas jego przyjmowania UE urosła do rozmiaru 25 krajów. Rozpoczyna się próba ratyfikacji.
Wiosna 2005. Tekst odrzucony.
Konstytucja zostaje odrzucona w referendum przez Francuzów (29. maja) i Holendrów (1. czerwca). Tekst D’Estainga można oddać na makulaturę. Komisja Europejska wzywa do “okresu refleksji”.
Grudzień 2007. Traktat lizboński.
Prezydencja niemiecka robi wszystko by pchnąć do przodu tekst znany dziś jako Traktat lizboński. Rozpoczynamy od nowa proces ratyfikacji, ale kraje członkowskie tym razem unikają oddania decyzji w ręce ludu, poza jednym małym wyjątkiem: 4,6- milionową Irlandią.
13. czerwca 2008. Irlandczycy mówią "NIE".
Traktat odrzucony.
Translated from Trattato di Lisbona, croNOlogia di un NO annunciato