The Hives: ''Europa była bardziej zróżnicowana''
Published on
Translation by:
Dorota PawińskaW przeciągu swojej 15-letniej kariery, ten szwedzki zespół grający garage rock, zasłynął z niesamowitych koncertów. Ubrani w biało-czarne garnitury, zagrali dla belgijskiej publiczności. Oto wywiad z trzema z pięciu członków zespołu: Chrisem Dangerous, Dr. Mattem Destruction i Nicholausem Arson.
W skład The Hives wchodzą: Howlin’ Pelle Almqvist (wokalista), Chris Dangerous (perkusista), Dr. Matt Destruction (gitarzysta basowy), Vigilante Carlstroem i Nicholaus Arson (gitarzyści). Cała piątka pochodzi z Fagersta, małego szwedzkiego miasta, które liczy tylko 11 tys. mieszkańców. Są sławni w Europie dzięki ich niesamowitej pewności siebie, niepowtarzalnym występom scenicznym i biało-czarnym kostiumom. Po pokonaniu labiryntu, jakim jest zaplecze brukselskiej Ancienne Belgique, gdzie zagrali The Hives, zasiadam przed Chrisem, Mattem i Nicholausem. Oto wywiad.
Jak spędziliście Boże Narodzenie i Sylwestra? Z Waszymi rodzinami w Fagersta?
Chris: Tak, Nicholaus i Matt wciąż tam mieszkają, podczas gdy reszta jest rozrzucona po Szwecji. To był rodzinny czas przed naszą trasą koncertową w Australii.
Matt: Jedliśmy szynkę, marynowane śledzie, schnappsy...
Macie czas na zwiedzanie, podczas trasy koncertowej?
Chris: Wczoraj mieliśmy wolny dzień, więc razem z Mattem i Nicholasem wróciliśmy do Szwecji na jakieś 20 godzin. Reszta spędziła leniwy dzień w hotelu. Jesteśmy wykończeni po byciu w trasie przez tak długi czas (3 tygodnie), więc nic wczoraj nie robiłem. Pojechałem na lotnisko, przywieźli mnie tutaj i sprawdziliśmy nagłośnienie.
Zaczęliście grać jako The Hives prawie 20 lat temu. Czy zauważyliście zmiany w Europie? Czy Europa jest teraz bardziej zróżnicowana, czy bardziej jednorodna?
Chris: Europa była bardziej zróżnicowana w 1998, gdy zaczęliśmy koncertować. Teraz udaje mi się znaleźć potrawy wegetariańskie we Francji i rozmawiać z ludźmi, jak nigdy przedtem. Pod tym względem Europa jakby zmalała. Kultura i wszystko inne zlewa się w jedno. Byliśmy młodsi i nigdy wcześniej nie odwiedziliśmy tych państw. Europa jest teraz bardziej jednorodna.
W których państwach/miastach europejskich najlepiej się koncertuje?
Chris: Jedne z naszych najlepszych występów miały miesjce we Francji, Hiszpanii, Belgii i Niemczech. Norwegia jest przepiękna. Ale gdziekolwiek możesz mieć świetne koncerty. To tak, jakbyśmy byli w trasie koncertowej po USA – podróżujesz z jednego stanu do drugiego, a tutaj z państwa do państwa. Nie mogę wyróżnić jednego państwa w Europie.
Czy jest takie miejsce, w którym jeszcze nie koncertowaliście, a chcielibyście?
Nicholaus: Nie mieliśmy okazji zagrać w Europie Wschodniej. Nigdy nie daliśmy koncertu w Rumunii i Bułgarii... Bardzo chciałbym pojechać do Grecji, ponieważ fani stamtąd przysyłają nam e-maile i proszą o występ prawie od samego początku naszej kariery.
Chris: Podobno scena muzyki punck w Atenach jest ogromna. Ale nigdy tam nie byliśmy. Wstyd nam.
Na scenie zawsze ubrani jesteście w biało-czarne garnitury. Skąd ta potrzeba ''wystrojenia się''?
Chris: To raczej domena Włochów (śmieje się). Po prostu lubimy dobrze wyglądać, gdy gramy. Chcemy się wystroić na koncert , wyglądać i grać najlepiej, jak potrafimy. Jesteśmy tutaj, żeby zabawiać publiczność. Nie ma sensu, żeby się byle jak ubierać. To nie w naszym stylu.
Cały wywiad z członkami The Hives, dostępny na blogu brukselskiej cafebabel.
Fot: główna (cc) MDW; dzięki uprzejmości (cc) The Hives
Translated from The Hives: ‘Europe was more diverse in late nineties than now’