Przymusowa prostytucja a EURO 2012: FEMEN przy piłce
Published on
Translation by:
Marta BorowiakEURO 2012 przyciąga do Polski i Ukrainy dziesiątki tysięcy fanów - głównie mężczyzn - z całego świata. Na imprezę składa się piłka nożna, piwo, czasem i prostytutki.
W ukraińskim Lwowie od połowy lat 90-tych działa organizacja Salus zajmująca się zapobieganiem chorób przenoszonych drogą płciową, w szczególności wirusa HIV. „Zaproponowaliśmy władzom miasta poprowadzenie wspólnej kampanii przeciw HIV obejmującą między innymi umieszczenie kondomatów i stoisk informacyjnych w centrum miasta. Te mogłyby uczulić fanów piłki nożnej na problematykę prostytucji, jak również wirusa HIV. Nasza propozycja została jednak odrzucona” - mówi Olena Kowalczuk, jedna z przewodniczących związku.
Przeczytaj: „Światowa konferencja na temat AIDS: Ukraina - najwyższy wskaźnik zachorowań”
AIDS jest nadal poważnym problemem na Ukrainie. Ze wskaźnikiem zarażenia wynoszącym 1,1 procenta – najwyższym w Europie – 350 000 Ukraińców jest oficjalnie nosicielami wirusa HIV. Na domiar tego, kraj posiada również najwyższy wskaźnik wzrostu zarażenia wirusem HIV na świecie. Prostytutki – przeważnie kobiety – dotyka ten problem w szczególności.
Prostytucja na Ukrainie jest nadal nielegalna, mimo że w 2006 roku została ogłoszona za niepodlegającą karze. Ta zmiana statusu przesunęła co prawda prostytucję w stronę szarej strefy, jednak kompletnie nie zmieniła położenia osób oferujących usługi seksualne: przemoc ze strony policji jak i stygmatyzacja to dla nich nadal chleb powszedni.
FEMEN upolitycznia prostytucję
Przeczytaj: „Ukraińskie feministki z Femenu z wypiętą piersią bronią godności kobiet”
FEMEN, najpopularniejsza organizacja feministyczna na Ukrainie, ogłosiła zimą 2010 w jednym z artykułów czasopisma EMMA, że na EURO 2012 Ukraina zalegalizuje prostytucję. Ta wypowiedź doprowadza Olenę Kowalczuk do śmiechu: „Podejście do tematu prostytucji zależy tak naprawdę od składu rządu. Gdy ten skłania się ku Europie, jak na przykład po Pomarańczowej Rewolucji, polityka staje się bardziej liberalna. Jednak od 2008 roku kieruje się raczej rosyjskimi poglądami: wszystkiego zabronić i jak najmniej o tym mówić”.
W związku z EURO faktycznie brano pod uwagę legalizację. Argument przewodni: stworzyć nowe źródło przychodów poprzez opodatkowanie. Według obrońców praw człowieka zmiany polityczne są jednakże zależne od pracy społeczeństwa cywilnego. Nawet te organizacje pozarządowe, które wstawiają się za prawami dla prostytutek, nie mogą się porozumieć co do wspólnego stanowiska. Jak dotąd nie widzą w legalizacji optymalnego rozwiązania, które polepszyłoby warunki pokrzywdzonych.
Ukraina jest w tym przypadku ofiarą uprzedzeń. Według badań przeprowadzonych przez Kyiv International Institute of Sociology (KIIS) 70 procent ankietowanych studentek otrzymało od turystów propozycję odbycia stosunku płciowego w zamian za pieniądze. Statystyki mówią jednak również, że większość z ok. 60 000 ukraińskich prostytutek posiada dyplom ukończenia szkoły wyższej. Według Salus zaraz po uzależnieniu od narkotyków, to właśnie możliwość szybkiego zarobku jest główną przyczyną prostytucji, na przykład po to, by sfinansować studia. Większość studentek miało się podejmować prostytucji jedynie krótkoterminowo bądź okazjonalnie.
Odgwizdanie przymusowej prostytucji w 2006
Amnesty International w Niemczech intensywnie podjęło ten temat podczas Mistrzostw Świata Piłki Nożnej w 2006 roku. Kampania po hasłem „Gwizdek końcowy – dość przymusowej prostytucji“ miała za zadanie uczulić zapaleńców piłki nożnej z całego świata na przymusową prostytucję, która tak często kojarzy się ze sportem „skórzanej kuli”.
Zrównanie „Piłka Nożna – Fani – Prostytucja” zdaje się jednak nie zawsze pokrywać z rzeczywistością. Organizacje takie jak La Strada International, zajmujące się ofiarami handlu żywym towarem i prostytucją, donoszą, że wielkie wydarzenia piłki nożnej znacząco wpłyną na zwiększenie spożycia piwa. To znów doprowadzi do „niezdolności” podczas dobijania interesów w branży usług seksualnych. Nawet Amnesty w bilansie swojej kampanii poinformowało: „Że spodziewany wzrost przymusowej prostytucji nie pojawił się podczas Mistrzostw Świata Piłki Nożnej w 2006 roku, co dowiodło, że kampania mogła wpłynąć nawet zapobiegawczo”.
EURO 2012 nie powinno spowodować większych międzynarodowych migracji prostytutek do miejsc rozgrywek. „Jasne, że miejscowe kobiety z prowincji przyjadą do miasta“ - twierdzi Kowalczuk. „Jednak w tym przypadku nie należy się spodziewać masywnego przypływu z zagranicy”.
Czy EURO ma więc jakikolwiek wpływ na prostytucję na Ukrainie? Może nie taki, jakiego by się spodziewano. Olena Kowalczuk twierdzi, że do jednego wysoko postawionego urzędnika policyjnego należy w pobliżu stadionu we Lwowie hotel, w którym większość pokoi jest wynajmowanych „na godziny”. To tam, już podczas budowy stadionu, kobiety miały zarabiać dobre pieniądze, zazwyczaj z robotnikami. Być może teraz, podczas EURO, mają przerwę na odpoczynek.
Autorka powyższego artykułu -Sara Dutch- jest członkinią grupy studentów Freie Universität w Berlinie współtworzącej bloga pt. "Kick-off Ukraine 2012".
Fot.: główna (cc)joparis/flickr; w tekście: (cc)Jacey Chan/flickr
Translated from Zwangsprostitution und EM 2012: FEMEN am Ball