Poznajcie Natalię - wsparcie redakcyjne wersji polskiej
Published on
Dwa dni temu paryska ekipa magazynu Cafebabel wzbogaciła się o nowy nabytek - Natalię Kuc, która przez następnych 6 miesięcy będzie pomagała w prowadzeniu i rozwoju polskiej wersji językowej. Ekskluzywny wywiad o Natalii spacerach po sklepach nocnych z Italo Calvino i o tym, w jaki sposób została znieważona przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Zapraszamy do lektury i witamy Natalię w ekipie.
Gdzie byłaś i co robiłaś tydzień temu?
W Warszawie. Oglądałam seriale, myśląc o tym, że zamiast tego powinnam się pakować.
A jeszcze wcześniej?
Opisywałam obrazy niewidomym. Pracuję jako tłumacz i audiodeskryptor.
Co łączy Cię z magazynem Cafebabel?
Przekonanie, że wszędzie czai się coś interesującego.
A z Fryderykiem Chopinem?
Umiejętność gry na skrzypcach, niezdrowy stopień zaangażowania w Konkurs Chopinowski i to, że kiedyś pracowałam w muzeum Fryderyka Chopina w Paryżu.
Gdybyś mogła wybrać dodatkową narodowość, kim oprócz Polki byś została?
Kanadyjką. Piękna przyroda, doskonały socjal. Jestem gotowa zmierzyć się z poutine i z akcentem. Chociaż pod względem osobowości bliżej mi do stereotypowego Brytyjczyka.
Gdzie można Cię spotkać w piątkowy wieczór?
W barze, najlepiej takim, gdzie buty przyklejają się do podłogi.
Najlepsza książka, najgorszy film?
Ostatnio „Niewidzialne miasta” Italo Calvino.
Uwielbiam złe filmy i oglądam je z dużą przyjemnością, ale chyba nigdy nie wynudziłam się w kinie tak, jak na „Avatarze”.
Spacer po Łazienkach czy wyprawa do sklepu nocnego?
Najpierw spacer po sklepie nocnym, a potem włam do Łazienek. To się nie wyklucza.
Ulubiona planeta?
Decyzję o odebraniu Plutonowi statusu planety traktuję jako osobistą zniewagę.
Co z tą Polską?
W obecnej sytuacji im mniej, tym lepiej.
Twoja misja na nadchodzące 6 miesięcy w Cafebabel?
Zbawić świat i takie tam.