Poznajcie Aleksandra Zajtsewa, MacGyvera ukraińskiego transportu miejskiego
Published on
W 2013 roku bezinteresownie stworzył plan sieci tramwajowej w swoim rodzinnym Dnipro, a tego lata odświeżył rozkład jazdy dziecięcej kolejki parkowej i zaprojektował i własnym nakładem wydrukował kolekcjonerskie bilety. A co o swoim zaangażowaniu mówi sam 25-letni ukraiński altruista?
„Nie nazwałbym tego filozofią” - odpowiada Aleksander Zajtsew zapytany o to, dlaczego angażuje się w projekty społeczne. „Po prostu chcę wprowadzać zmiany na lepsze. Coś, co nie funkcjonuje tak, jak powinno, jest dla mnie źródłem inspiracji”.
Takich źródeł inspiracji nie brakuje w Dnipro, milionowym mieście w centrum Ukrainy, z którego pochodzi Aleksander. Do swojego rodzinnego miasta powrócił 2 miesiące temu z Kijowa, gdzie spędził 2 lata pracując jako wolny strzelec w dziedzinie informatyki i grafiki komputerowej, co zresztą robi nadal.
Jednak zmiany na lepsze w Dnipro Aleksander zaczął wprowadzać długo przed swoim powrotem, bo już w 2013 roku. Postanowił wtedy bezinteresownie zająć się odświeżeniem planu komunikacji miejskiej. „Stworzyłem mapę sieci tramwajów w Dnipro. Przedtem ludzie nie rozumieli, jak przebiegaja linie, a nawet gdzie znajdują się poszczególne przystanki”. Po początkowych utrudnieniach z upublicznieniem mapy i zebraniem funduszy na jej rozpowszechnienie, Aleksandrowi udało się zrealizować projekt.
I to tak za darmo?
„Za darmo i to nie pierwszy raz. Wcześniej działałem w kijowskim kolektywie The Agents of Change - aktualizowaliśmy plan tamtejszego metra. Pieniądze, których potrzebowaliśmy do wydrukowania materiałów, zbieraliśmy od darczyńców i pozyskiwalismy z funduszy”.
Tego lata Aleksander, który ma małą córeczkę, zrealizował projekt społeczny z myślą o najmłodszych mieszkańcach Dnipro. „W jednym z miejskich parków jest dziecięca kolejka parkowa. To niemalże zabytek, bardzo stylowy i znany w całym mieście. Jeździłem tym pociągiem jako dziecko, ale dopiero teraz, gdy jestem tatą, ponownie go zauważyłem i zadałem sobie sprawę z rzeczy, które mógłbym ulepszyć”. I tak najpierw Aleksander stworzył nowy rozkład jazdy, a później kolekcjonerskie bilety, które według jego zamierzeń miały zastąpić nudne paragony, ale które ze względów formalnych są dziś wydawane wraz z nim. „Chciałem, żeby dzieci mogły zachować je na pamiątkę, jak pocztówkę” - tłumaczy inicjator pomysłu. Za wydrukowanie pierwszego tysiąca biletów zapłacił sam Aleksander i jego znajomi. Kolejna tura została sfinansowana zaledwie 6 godzin po tym, jak Aleksander zamieścił na facebooku post na ten temat.
Według jego obserwacji zaangażowanie w projekty społeczne staje się coraz bardziej powszechne na Ukrainie. Realizowane projekty dotyczą nie tylko grafiki i informatyki, ale również ekologii i ulepszania przestrzeni publicznej, na przykład deptaków dla pieszych i parkingów.
„Myślę, że po ukraińskim Majdanie zaszły pewne zmiany. Nie miały one miejsce w polityce, ale w społeczeństwie - wielu ludzi, zwłaszcza młodych, zrozumiało, że mogą wpynąć na to, jak będzie wyglądała przyszłość” - mówi Aleksander. „Obudziła się w nas chęć działania”.
Blog Aleksandra Zajtsewa znajdziesz tu.