Polska chce ocalić Euro 2012
Published on
Translation by:
katarzyna basiewiczSkandale korupcyjne w Polsce i bardzo zła organizacja na Ukrainie mogą zagrozić organizacji Euro 2012, a wiadomo, że w tych krajach gra się o coś więcej niż o tytuł europejski.
W czwartek 30 października Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) wybrał nowego prezesa, który zastąpi Michała Listkiewicza. Były już prezes zrezygnował ze swojego stanowiska ze względu na naciski polityczne. Rząd z powodu skandalu korupcyjnego, który niewątpliwie ma wpływ na świat polskiej piłki nożnej, obawia się o organizację Euro 2012. „Szczęśliwym wybrańcem” na stanowisko nowego prezesa został Grzegorz Lato, były gracz reprezentacji polskiej i król strzelców MŚ 1974.Ustępujący prezes próbował walczyć z korupcją w polskiej piłce nożnej, ale w końcu stracił zaufanie społeczeństwa. W przeciągu ostatnich dwóch lat Polska miała rozliczyć się z 116 aresztowań sędziów, trenerów i urzędników, którzy byli oskarżeni o manipulacje wyników wielu meczów piłki nożnej. Tymczasem kryzys wciąż rośnie: były trener piłkarskiej reprezentacji Polski, Janusz Wójcik, który miał wielki wpływ na PZPN został aresztowany w związku z postawionym mu zarzutem manipulacji w jedenastu meczach w mistrzostwach Polski. Dodatkowo sprawę potęguje interwencja Skarbu Państwa, który zamroził konta Polskiego Związku Piłki Nożnej chcąc w ten sposób spłacić dług w wysokości około 10 milionów złotych skumulowanych po sprzedaży praw do telewizji. Kropla przelała czarę.
Polski sport to bastion postkomunizmu
„Niestety to, co w tej chwili najbardziej martwi Polski Związek Piłki Nożnej to aby przestać mówić na ten temat” - powiedział ambasador RP w Niemczech Marek Prawda podczas konferencji na temat polityki i piłki nożnej, która odbyła się w połowie października w zamku w Neuhardenberg niedaleko polskiej granicy. „Podczas gdy w naszej ekonomii i polityce wszystko zmienia się bardzo szybko, w sporcie wszystko idzie bardzo wolno. Dotyczy to również pracowników”. W efekcie PZPN jest ostatnim bastionem w postkomunistycznej Polsce, prowadzonym przez skorumpowanych pracowników, którzy nie chcą by skandal się wyjaśnił. W rezultacie zagrożona jest przyszłość Euro 2012, którego organizacja została przyznana Polsce i Ukrainie.
Ale nie tylko futbol jest stawką w tej grze, przyjęcie euro zależy w dużej mierze również od tego jak potoczą się sprawy podczas Mistrzostw Europy, czy zostaną skonstruowane drogi, stadiony, hotele gdzie będę inwestowane miliony euro również finansowane przez UE. Euro 2012 jest również jednym z najważniejszych projektów obecnej kadencji liberalno - konserwatywnego rządu kierowanego przez Donalda Tuska, jest impulsem, który mógłby doprowadzić do wejścia Polski do strefy euro, stawianego przez Tuska w centrum swojego programu.
Tusk unika jawnego stanowiska w sprawie Euro 2012 mimo posiadania ważnych kompetencji w tej sprawie. Podczas gdy Polska wciąż pozostaje niepewna w stosunku do kandydata, Tusk próbuje zminimalizować szkody polityczne, które mogłyby zaszkodzić jego pozycji. Konflikt między rządem i PZPN pozostaje nierozwiązany, chociaż usunięcie kontrowersyjnej postaci Listkiewicza można by uznać za nowy początek.
Ukraina problematycznym sąsiadem
Tymczasem Polska stara się ograniczać w jak największym stopniu działalność Ukrainy, współorganizatora Euro 2012, gdzie polityczny paraliż uniemożliwia budowę infrastruktury w zamierzonym czasie. Przystępuje się do rozwiązania ukraińskiego parlamentu i kolejnego wezwania do wyborów, które doprowadzą Ukraińców do urn w grudniu i pozwolą na wybór nowych wiceministrów Rady. ”Wielu podchodzi z wielkimi obawami do sytuacji na Ukrainie i reaguje brakiem zrozumienia. Nie wiesz, czego się spodziewać od zbliżających się wyborów” - mówi ambasador Michał Prawda. Według Elmara Broka, członka Komisji Spraw Zagranicznych i przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPP), "W ciągu ostatnich trzech lat Ukraina pozostaje praktycznie niezdolna do działań politycznych.”
Zostało to potwierdzone nawet przez Gesellschaft Polen 2012, spółkę odpowiedzialną za przygotowania do Mistrzostw Europy w Polsce. "Możliwe jest również, że Polska przyjmie więcej meczy w Euro2012" - powiedział jej przewodniczący Martin Herra, który mówi, że nie jest konieczne, aby oba kraje uczestniczyły w taki sam sposób, w organizowaniu mistrzostw. Herra dodał, że sześć innych miast w Polsce jest zdolnych do zorganizowania turnieju. Do tej pory była mowa o czterech miastach w każdym z krajów będących organizatorami tego wydarzenia.
Translated from Polen will die EM 2012 retten