Paryż - miasto (heteroseksualnej) miłości
Published on
Najliczniejsza (po Londynie, Berlinie i Amsterdamie) scena gejowska w Europie. Parada gejów i lesbijek która 700 tysięcy uczestników w ubiegłym roku. A jednak, życie gejów w stolicy Francji nie jest tak różowe jak by się wydawało.
Francja jest pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował akty homoseksualne już w 1791 roku, a w 1999 zalegalizował związki partnerskie (PACS). Prawo francuskie od 2001 roku gwarantuje zakaz dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej, zawiera również przepisy przyznające prawo azylu przez wzgląd na nią. Według sondażu Pew Global Attitudes Project z 2002 roku 77% Francuzów akceptuje homoseksualizm, Eurobarometr z 2006 roku wskazuje, że 48% Francuzów popiera legalizacje małżeństw homoseksualnych, a 35% nadanie praw adopcyjnych dla osób tej samej płci. Czy zatem Paryż jest tęczową stolicą krainy gejowskiej szczęśliwości? Otóż nie. O problemach mniejszości homoseksualnej w Paryżu rozmawiamy z Thierrym Hochartem, członkiem stowarzyszenia Contact pomagającego homoseksualistom oraz ich rodzinom i przyjaciołom.
Czym zajmuje się wasze stowarzyszenie?
Od kiedy powstało, czyli od 1993 roku, stowarzyszenie zajmuje sie przede wszystkim niesieniem pomocy homoseksualistom i ich rodzinom. Skupiamy się głównie na relacjach rodziców i dzieci, ponieważ te relacje są zazwyczaj najsilniejsze ale i najtrudniejsze, dlatego pomagamy często młodym ludziom przygotować się do coming outu, czyli rozmowy w której uświadomią rodziców o swoich preferencjach, a także do tego jak mogą oni zareagować. Jeśli dana osoba chce, to taka rozmowa może odbyć się w obecności psychologa z naszego stowarzyszenia. Poza tym pomagamy im zrozumieć, że nie są jedynymi osobami na świecie w takiej sytuacji, pomagamy pracować nad wzajemnym zrozumieniem, a czasem po prostu jesteśmy po drugiej stronie linii telefonicznej, kiedy nie mają z kim pogadać. Jeśli trzeba rozmawiamy z rodzicami i tłumaczymy jak dziecko się czuje i że trzeba je wspierać. Generalnie nasza praca opiera się na rozmowach, tłumaczeniu, słuchaniu… i stabilizowaniu relacji krok po kroku. Poza tym prowadzimy zajęcia w szkołach, takie wykłady na temat homoseksualizmu, tolerancji, dyskryminacji.
Obecnie całe miasto wylepione jest plakatami pokazującymi dwóch mężczyzn w jednoznacznej pozycji i promującymi bezpieczny seks. Wydaje się, że świadomość Paryżan w tej kwestii jest duża. Czy zatem takie stowarzyszenia jak wasze są potrzebne?
Oczywiście że tak! Widzisz, czym innym jest świadomość, a czym innym tolerancja. Większość Francuzów uważa się za szalenie liberalnych i tolerancyjnych. W Paryżu ten odsetek jest jeszcze większy niż na przykład na południu kraju. Niestety, w rzeczywistości wygląda to tak, że większość nie ma nic przeciwko temu żeby ich sąsiad, sprzedawca w sklepie na rogu czy kolega z pracy był gejem, kiedy jednak sprawa dotyczy ich własnej rodziny, to już nie jest tak wspaniale. Nadal znacząca większość ma problemy z zaakceptowaniem homoseksualizmu dziecka, tego że nigdy nie zostaną dziadkami, nie rozumieją, dlaczego akurat ich to spotyka. No i tu wkraczamy my starając się wytłumaczyć, że spotkać to mogło każdego i nie jest wcale tragedią. Poza tym Paryż to nie tylko kolorowe dzielnice i pełne butików centrum, ale także przedmieścia, zamieszkane w dużej części przez społeczność muzułmańską nie akceptującą homoseksualizmu. Dla muzułmanów rodzina i wspólnota są bardzo ważne, a przyznanie się do bycia gejem automatycznie oznacza utratę rodziny, wspólnoty, przyjaciół, wszystkiego. Dlatego młodzi geje z przedmieść mają trudniej i częściej w związku z tym załamują się psychicznie.
Czy analogicznie zajęcia w szkołach mają na celu pomóc w akceptacji faktu że kolega czy koleżanka z klasy może być gejem bądź lesbijką?
Tak, ale nie tylko. Staramy się w młodzieży wzbudzić szacunek dla wszelkiej inności, zarówno różnic w preferencjach seksualnych, jak kolorze skóry, religii czy wyglądzie. Dzieciaki często dokuczają sobie i wyzywają się używając obraźliwych słów jak "czarnuch" czy "pedał" nawet nie rozumiejąc ich znaczenia. A z naszych danych wynika że 10 do 15% samobójców wieku 15-25 lat targa się na swoje życie z powodu odkrycia u siebie skłonności homoseksualnych których nie są w stanie zaakceptować. Wynika z tego jasno, że ktoś, kto trafi na takich kolegów w szkole, jest gejem, czarnym i ma na dodatek nadwagę, ma wszelkie powody żeby czuć się ze sobą fatalnie. Staramy się mówić im że nie są sami, że jest miejsce gdzie mogą zadzwonić, porozmawiać o swoich problemach, uzyskać pomoc. Podczas zajęć w szkołach przeprowadzamy symulacje, zajęcia według scenariusza, podczas których dzieci wcielają się w różne role. Prosimy też dzieci o zapisanie na kartkach, anonimowo, słów jakie je ranią, obelg. Potem czytamy słowa z kartek wspólnie i rozmawiamy o tym, dlaczego używanie ich jest złe i może kogoś zranić.
Czy szkoły wspierają was jakoś w tych zajęciach?
Różnie to bywa. Niektóre bardzo nas wspierają, zdarza się jednak często, że rodzice nie wyrażają zgody na naszą wizytę, uważając że będziemy "promować" homoseksualizm wśród dzieci.
Czyli znowu słynna francuska tolerancja ogranicza się do szlachetnych deklaracji?
W ich przepadku najwyraźniej tak.
The law as it stands on gay marriage in the EU
Fiolet: Małżeństwa osób tej samej płci
Różowy: Związki partnerski
Zielony: Rozważane legalizacje