„Pan Kraus i polityka”: portugalska satyra w polskim sosie
Published on
Translation by:
Beata GawliczekNiedawno za pośrednictwem cafebabel.com portugalski pisarz Gonçalo M.Tavares prosił artystów by „nie bali się odejść od tekstu, jeśli to konieczne. Teraz to ich dzieło. Liczy się samo w sobie”. Tę .
Tę radę wzięła sobie do serca polska reżyserka Violetta Wowczak, która obecnie wystawia w Paryżu na deskach teatru Les Déchargeurs adaptację jego genialnej i pozbawiającej złudzeń książki Pan Karl i polityka.
Portugalski pisarz Gonçalo M.Tavares swoje pierwsze kroki w tej dziedzinie zaczął stawiać mając 31 lat, zaś w wieku 40 lat był już jedną z najważniejszych postaci współczesnej literatury europejskiej. We wszystkich jego książkach pojawia się to samo utopijne miejsce O barrio, czyli dzielnica zamieszkała przez bohaterów noszących nazwiska takich pisarzy jak: Brecht, Valéry czy Calvino. Tytułowy bohater Pana Krausa i polityki jest idealnym dziennikarzem o przenikliwym, logicznym i wyjątkowo jadowitym stylu. O polityce Pan Kraus może mówić tylko na łamach swej kroniki satyrycznej. Tragikomiczne są też inne, wymyślone przez Tavaresa postacie: zarówno przewodniczący, jak też trzej ławnicy i lud, nieodmiennie wywołują w widzach śmiech przez łzy.
Karl Kraus, zjadliwy dziennikarz
Do przeczytania na cafebabel.com : brunch avec Gonçalo M. Tavares
Sztukę portugalskiego autora wyreżyserowała polska aktorka i reżyserka Violetta Wowczak, osiadła we Francji od 1985 roku, gdzie wraz z aktorką Sylvie Borten (grającą w jej najnowszym przedsięwzięciu jednego z ławników) założyła własną trupę teatralną. Po premierze Violetta wyznała, że książka Gonçalo M.Tavaresa była dla niej w 2009 r. „szczęśliwym spotkaniem”. Natychmiast po jej przeczytaniu przyszła jej do głowy wizja adaptacji teatralnej, którą natchnęła aktorów, jednocześnie wymagając od nich ciężkiej i długotrwałej pracy nad choreografią. W rezultacie, oglądając ich na scenie, można by pomyśleć, że to zawodowi tancerze. Jeśli zaś chodzi o Pana Krausa, bohater ten jest rodzajem hołdu złożonego austriackiemu pisarzowi i pamfleciście Karlowi Krausowi, który zmarł w zapomnieniu w 1936 r. i został ponownie doceniony dopiero po wojnie. Wzbudzający strach swymi zjadliwymi satyrami, Kraus utworzył czasopismo „Die Fackel”, które redagował niemal samodzielnie przez 40 lat. Korupcja polityczna i zakłamanie, które zarzucał prasie, błędy wymiaru sprawiedliwości… to tematy, które najczęściej skłaniały go do chwycenia za pióro a zarazem przysporzyły mu najwięcej wrogów.
Zwierzęca sztuka
Violetta Wowczak słyszała o Karlu Krausie jeszcze przed przeczytaniem książki Gonçala M. Tavaresa. „Dzieło to skłoniło mnie do zapoznania się z hermetyczną, a przy tym osobistą twórczością Krausa. Im więcej jego prac czytam, tym bardziej go podziwiam…” Na scenie przewodniczący jest, w sensie dosłownym, najgorszym rodzajem zwierzęcia politycznego. Eric Moscardo-Rabenja, który odgrywa jego rolę, zdradza, że Violetta Wowczak na samym początku poprosiła aktorów, by spróbowali „wejść w skórę zwierząt”; Eric wcielił się w pelikana. Bardzo szybko każdy z nich przyjął odpowiednią ekspresję, mimikę i sposób poruszania się. Tak więc komizm tej sztuki w dużym stopniu opiera się na gestykulacji tańczących, krzywiących się i rzucających w siebie piłeczkami błaznów politycznych.
Politycy i media przywołani do porządku
Zabawni, ale jednak okrutni. W przypadku, gdy w grę wchodzi możliwość awansu, trzej ławnicy nie cofną się przed niczym, by oczarować przewodniczącego i się do niego zbliżyć. Podejrzewają się przy tym wzajemnie, a ich niecne sztuczki zawstydziłyby z pewnością najnikczemniejszych dworzan przedstawionych przez La Bruyère`a w Charakterach (satyrze opublikowanej po raz pierwszy w 1688 roku). Przedstawiony w sztuce dwór mógłby stanowić krzywe odbicie każdego ze współczesnych gabinetów politycznych. Przewodniczący w dresie i koncert dzwoniących telefonów komórkowych pojawiające się w pewnej zabawnej scenie – intencja reżyserki staje się jasna: ten żałosny spektakl rozgrywa się na naszych oczach! W ten sposób Violetta Wowczak ujawnia, że jej ambicją jest ponadczasowość (i uniwersalność): tekst Taversa nie podaje żadnych wskazówek dotyczących czasu i miejsca akcji. Pomimo że autor jest Portugalczykiem, reżyserka Polką, a trupa składa się z Francuzów, to tekst każdemu przypomina epizody z życia politycznego jego rodzimego kraju. Ani tekst Taversa, ani przedstawienie Violetty nie wytyczają bowiem żadnych granic. W barrio Taversa, czy to jest Pan Kraus i polityka, czy Pan Valery i logika (2008), czy też Pan Calvino i przechadzka (wrzesień 2009), bohaterowie stanowią zawsze archetypy. Moglibyśmy ich odnaleźć w każdej epoce i w każdym kraju, gdzie media są najważniejszym (a nierzadko jedynym) źródłem informacji dla obywateli.
Sceptyczny dziennikarz, Oda do samotności?
Gonçalo M.Tavares w swojej sztuce krytykuje nie tylko świat polityki, ale nie oszczędza też mediów. Jego Pan Kraus jest pod tym względem wzorcowym dziennikarzem: zdumiony głupotą Przewodniczącego oraz prasy. Nie tylko przenika do kręgów władzy, lecz także bywa wśród zwykłych obywateli i słucha ich uwag dotyczących dziennika, jak na przykład w ważnej scenie, gdzie wypowiadają się oni na temat potrzeby przeprowadzenia referendum w sprawie wyniku meczu futbolowego. Jest to pewnego rodzaju „demokracja dla głupców”. Pan Kraus jako modelowy dziennikarz cierpi na samotność. Dla Violetty Wowczak uprawianie tego zawodu wiąże się z „posiadaniem przywileju słowa publicznego”. Tej misji podporządkowana jest też spektakl teatralny oraz praca artysty. Jak stwierdzają jednogłośnie aktorzy, grając w sztuce takiej jak ta, czują się w coś zaangażowani. Chociaż, jak przypomina Emmanuel Gil, „teatr nie został stworzony, by dawać odpowiedzi, ale by stawiać pytania”.
Monsieur Kraus et la politique, w reżyserii Violetty Wowczak na podstawie tekstu Gonçala M. Tavaresa, w teatrze Les Déchargeurs, do 9 kwietnia 2011.
Fot. główne: Monsieur Kraus et la politique - dzięki uprzejmości théâtre des Déchargeurs ; Gonçalo M. Tavares : courtoisie de l'écrivain
Translated from «Monsieur Kraus et la politique» : satire portugaise à la sauce polonaise