Participate Translate Blank profile picture
Image for Odpady żywnościowe: Pokochasz przeterminowane jedzenie!

Odpady żywnościowe: Pokochasz przeterminowane jedzenie!

Published on

Translation by:

Sylwia Makulska

Przez pięć lat żył bez pieniędzy, jest współtwórcą platformy do wymiany żywności. Na wojnie z marnowaniem jedzenia Raphael Fellmer nie jest nowicjuszem. Uruchomienie pierwszego w historii supermarketu sprzedającego produkty żywnościowe przeznaczone do wyrzucenia było więc oczywistym posunięciem z jego strony. Teraz planuje rozszerzyć zasięg tego trendu również poza swoje rodzinne miasto - Berlin.

Na spotkanie umawiamy się w supermarkecie, konkretnie na Wilmerdorferstraße 59. Sklepu nie da się przeoczyć; fasada jest w trakcie renowacji, a część rusztowania pokryta jest białym bannerem z logo. Docieramy na miejsce nieco wcześniej, a ze względu na listopadową aurę w Berlinie nie zabawiamy na zewnątrz zbyt długo. Gdy już znajdujemy się w ciepłym wnętrzu sklepu, po prawej stronie naszym oczom ukazują się sterty owoców i warzyw. Wyglądają "normalnie".

Dalej na półkach znajduje się popcorn, organiczne kompoty, chipsy wszelkiego rodzaju i bezglutenowe herbatniki. Sklep jest mały; mniejszy, niż sobie wyobrażaliśmy. Obecnie znajdują się w nim jedynie dwie alejki dedykowane produktom odzyskanym przez ekipę Raphaela Fellmera.

SirPlus nie jest typowym supermarketem. Wygląda raczej jak lokalny sklepik, z tą różnicą, że jest dedykowany sprzedawaniu produktów spożywczych, które inaczej by się zmarnowały. - To dopiero początek - mówi Raphael, gdy do nas podchodzi. Pośpiesznie ściąga obszerną zimową kurtkę odsłaniając białą koszulkę polo SirPlusa z logo z truskawką w kształcie serca. Pasuje do niego.

Marnowanie to oszukiwanie

SirPlus funkcjonuje od kilku miesięcy (od 8 września ubiegłego roku), przy bardzo ruchliwym deptaku w Berlinie, w samym sercu eleganckiej dzielnicy Charlottenburg. To dość niespodziewana lokalizacja dla takiego projektu. - Właściciel był podekscytowany naszym pomysłem i zaoferował nam atrakcyjną zniżkę, inaczej nie bylibyśmy w stanie opłacić wynajmu! - wyjaśnia Fellmer, a jego oczy aż błyszczą z dumy. Nie bez powodu: pod względem widoczności i dostępności lokalizacja jest idealna. Ale przede wszystkim odzwierciedla jedną z podstawowych wartości firmy: pokazuje, że konsumpcja produktów wyrzuconych pomimo faktycznej przydatności do spożycia jest nie tylko dla ludzi w potrzebie. Skoro dzisiejszymi trendami żywieniowymi są weganizm i produkty bezglutenowe, to czy jutrzejszym będzie jedzenie przeterminowanej żywności?

Raphael Fellmer, 34-letni Berlińczyk, autor książki Glücklich ohne Geld! (Szczęśliwy bez pieniędzy), znany jest światu ze spędzenia pięciu lat bez dostępu do pieniędzy. Jaki był jego cel? Pokazać, że nasze wzorce konsumpcji przestają być opłacalne, i rzucić nieco światła na problem marnowania żywności.

W 2012 współtworzył Foodsharing, platformę umożliwiającą osobom indywidualnym i sprzedawcom tworzenie list produktów spożywczych, które wkrótce się zmarnują, aby inni ludzie mogli je sobie wziąć za darmo. Załóżmy, że wyjeżdżasz na wakacje; zamiast wyrzucać zawartość swojej lodówki, możesz ją przekazać chętnym poprzez Foodsharing.

W ciągu pięciu lat, dzięki 35 tys. użytkowników, uratowano w ten sposób przed wylądowaniem w koszu na śmieci 12 tysięcy ton jedzenia. Sukces, ale niszowy. Dlatego Fellmer zdecydował się na krok wstecz i podjęcie współpracy z inżynierem Martinem Schottem i przedsiębiorcą Alexandrem Piutti. Razem stworzyli SirPlus.

Statystyki dotyczące marnowania żywności Fellmer zna na pamięć. Powtarza je pieczołowicie, jak mantrę, na początku każdego wywiadu: "W Europie marnuje się 50% żywności", "Każdego roku na świecie wyrzuca się 1,3 miliarda ton jedzenia", "Rocznie w Niemczech wyrzuca się 20 milionów ton żywności, co odpowiada jednej pełnej ciężarówce co minutę". Jeśli chodzi o wywiady, jest starym wyjadaczem. Nieustannie się uśmiecha, a jego entuzjazm jest zaraźliwy. Słuchanie naszych pytań nie przeszkadza mu w powitaniu każdej osoby wchodzącej do sklepu. 

Dla niego nie chodzi o problemy, tylko rozwiązania. Nie o biznes, lecz o ludzi. Jego słowa są proste i przekonywujące, a nie dać się uwieść jego pomysłom nie jest łatwo. Jest w pełni świadomy faktu, że do walki z marnowaniem żywności potrzebni są wszyscy. Z czasem więc jego kampania przybrała formę prawdziwej krucjaty. 

Tylko jak utrzymać motywację mając świadomość marnotrawienia 1,3 miliarda ton żywności rocznie? - Mamy oczy szeroko otwarte, patrzymy problemowi prosto w twarz i przechodzimy do ofensywy - odpowiada. SirPlus prowadzi walkę na wszystkich frontach: dostawa do domów klientów, wprowadzenie sieci supermarketów w Niemczech, a następnie w całej Europie (docelowo 35 sklepów do 2022 roku), opracowanie cyfrowej platformy dla sprzedawców... Począwszy od osób indywidualnych, przez hurtowników aż po farmerów, wkrótce nikt nie będzie mógł twierdzić, że nie jest w stanie zaradzić problemowi marnowania żywności.

Początek nowego trendu

SirPlus ma dwa główne cele: redukcja marnotrawstwa żywności poprzez odzyskiwanie produktów spożywczych bezpośrednio od supermarketów i rolników, oraz zwiększenie świadomości dzięki zapoczątkowaniu nowego trendu, podobnego do odczarowywania "brzydkich" czy nieświeżych warzyw. Póki co idzie nieźle: mają już całkiem sporo "nawróconych". Na ich Ścianie Sławy można znaleźć loga takich firm jak BioCompany, Metro czy Real. Fellmer wskazuje trzy duże skrzynki ziemniaków przy wejściu. - Pochodzą bezpośrednio od rolnika - dodaje.  

Wszystkie produkty w sklepie sprzedawane są po cenie nawet o 70% niższej od regularnej. Co więcej, 20% odzyskanej przez SirPlus żywności jest rozdzielane, bezpłatnie, między organizacje charytatywne. Tylko czy sprzedawanie produktów po upływie daty przydatności do spożycia jest legalne? - Oczywiście! - odpowiada Raphael, który zdążył już przywyknąć do tego pytania. - W większości krajów Unii Europejskiej jest to całkowicie legalne.

Dlaczego zatem supermarkety wolą wyrzucać tony produktów spożywczych na śmietnik? Aktywista na palcach wylicza powody. Po pierwsze: odpowiedzialność prawna. Gdy tylko minie termin przydatności do spożycia, to sklep staje się odpowiedzialny za produkt. Po drugie: wizerunek sklepu. Sprzedaż produktów przeterminowanych jest zgodna z prawem, ale pod warunkiem obowiązkowego informowania o tym klientów, jak również monitorowania jakości tych produktów. I tutaj pojawia się SirPlus. Produkty trafiające do magazynu sklepu są systematycznie sprawdzane i testowane przed wyłożeniem na półki, a na wyraźnie widocznym znaku przy wejściu do sklepu wyświetlony jest regulamin. W tym samym czasie dział marketingu robi wszystko, aby poprawić złą reputację tych "niezwykłych" produktów.

Czy to działa? - Jasne, całkiem nieźle! Każdego dnia dostajemy pozytywny feedback zarówno od sprzedawców, jak i osób indywidualnych. Mówią: "Nareszcie, udało się!"

Jednak przekonanie dużych sieci spożywczych do zmiany procedur raczej nie jest takie proste. - Negocjacje z Metro trwały 10 miesięcy - opowiada Raphael - tymczasem obecnie odbieramy żywność z ich dwóch sklepów w Berlinie przez 6 dni w tygodniu. Są bardzo zadowoleni z tej współpracy; to dla nich oszczędność pieniędzy, dobrze wpływa na ich wizerunek, a i pracownicy są szczęśliwi. 

Jednak wciąż potrzebne jest wsparcie osób indywidualnych dla tej inicjatywy; ze względu na wielkość sklepu nie wszystko jest dostępne w SirPlus. - To prawda, ale od czegoś trzeba zacząć. Nie można zwlekać ze wszystkim dopóki nie będzie doskonałe.

Tylko jak ich przekonać do skoku na głęboką wodę? - Przede wszystkim należy wiedzieć, że codziennie dodajemy nowe produkty. W ciągu roku na pewno będziemy mieć ich 500. Nabiał, mięso, kosmetyki czy artykuły gospodarstwa domowego to tylko kwestia czasu. Zorganizowaliśmy też system dostarczania pudełek w Berlinie, który wkrótce rozszerzymy na całe Niemcy, tak aby każdy mógł z niego skorzystać.

Ostatecznie tak zwane Retterboxy (niem. Retter oznacza wybawcę, ratownika - przyp. tłum.) mają być dostępne w wersji wegetariańskiej, wegańskiej czy bezglutenowej i dostarczane na terenie całej Europy.

"Ludzie nie wiedzą, co to wszystko znaczy"

Rozmawianie ze wszystkimi, dawanie każdemu szansy na zmianę jest misją SirPlus. To kolejny sposób na uświadamianie, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni. - Problemem jest to, że owoce czy warzywa muszą spełniać standardy. Na przykład ogórki muszą być proste. Konsumenci przyswoili sobie te standardy i trudno im się dziwić. Nikt nie jest w stanie przytoczyć statystyk dotyczących zmarnowanej żywności. Ludzie podejrzewają, że coś takiego ma miejsce, ale nie wiedzą dokładnie, z czym to się wiąże.

Fellmer mówi o szkołach. Gdyby tylko dzieci były nauczone od najmłodszych lat, że natura nie tworzy perfekcyjnie prostych marchewek czy idealnie okrągłych pomidorów, że za tą klatką jabłek stoją ludzie, praca i pot. - Jeśli w piekarni okazuje się, że zabrakło twoich ulubionych bagietek, nie pędź od razu do innej, aby je tam kupić. Zamiast tego skorzystaj z okazji do wybrania innego rodzaju pieczywa - zachęca aktywista. Bo właśnie to jest jedną z przyczyn marnotrawstwa żywności: nadprodukcja, która ma na celu sprostać naszej potrzebie ciągłego dostępu do wszystkiego. - Skąd ta obsesja posiadania w domu lodówki wypełnionej po brzegi? Czy nie byłoby lepiej nie zastanawiać się, co chcielibyśmy zjeść dziś wieczorem, ale co powinniśmy zjeść? Co trafi jutro do kosza? Resztki ryżu? Jogurt? - zastanawia się Raphael.

Poza sprzedażą osobom indywidualnym, otwieraniem supermarketów, dostawą pudełek do domu i odbieraniem żywności od dużych grup spożywczych czy farmerów (tzw. B2C, business to consumer - relacja przedsiębiorstwo-klient indywidualny), SirPlus zajmuje się też B2B (business to business - relacja przedsiębiorstwo-przedsiębiorstwo lub przedsiębiorstwa) i podstawami systemu. - Tworzymy platformę cyfrową łączącą różne zainteresowane strony. Wyobraźmy sobie rolnika, któremu zostało 200 kg ziemniaków. Może je teraz ogłosić w aplikacji. Zobaczy to wytwórca chipsów i je odbierze, a jeśli zechce może poinformować o tym swoich klientów. Wszystko po to, aby ziemniaki nie skończyły na śmietniku. - SirPlus swoje zyski będzie czerpać z kojarzenia ze sobą przedsiębiorców, ale organizacjom pozarządowym swoje usługi będzie oferować nieodpłatnie.

Oprócz silnego wsparcia pochodzącego z kampanii crowdfundingowych SirPlus korzysta również ze wsparcia europejskiego za pośrednictwem programu ClimateKIC, który ukierunkowany jest na zrównoważone rozwiązania. Jak jednak zauważa Fellmer, SirPlus potrzebowałby aniołów biznesu i dodatkowych kilkuset tysięcy euro, aby móc operować na dużą skalę. Czy powinniśmy się zatem obawiać o przyszłość? Czy europejski sen SirPlusa urzeczywistni się tylko w Berlinie lub, w najlepszym wypadku, w całych Niemczech?

W berlińskim sklepie robi się tłoczno. Frekwencja nie spadła od otwarcia kilka miesięcy temu, a dziś, w poniedziałkowe popołudnie, SirPlus jest wypełniony po brzegi. Przed wyjściem po raz ostatni spoglądamy na Fellmera i jego uśmiech kota z Cheshire. Jego pracownicy przemieszczają palety wypełnione warzywami. Jego krucjata przeciw marnotrawieniu żywności zdaje się toczyć bez przeszkód i może się okazać, że wkrótce we Francji, Belgii, Hiszpanii czy Włoszech będziemy się zachwycać metodą SirPlusa. Jak można się oprzeć truskawce w kształcie serca?

---

Voglio Mangiare Così to seria portretów pokazujących, co dzisiaj jedzą młodzi Europejczycy. Trochę nieregularnie, trochę politycznie i trochę dziwnie, tych osiem portretów pokazuje, co oznacza podążanie za alternatywną dietą. Chcesz pisać dla Cafébabel? Podziel się swoim pomysłem tutaj.

Translated from Gaspillage alimentaire : vous allez aimer manger périmé