Cafébabel is evolving!
Find here our 22 years of journalism and collaborations throughout Europe
Retrouvez ici nos 22 ans de journalisme et collaborations partout en Europe
Trovate qui i nostri 22 anni di giornalismo e di collaborazioni in tutta Europa
Miejscowe produkty w Rzymie: „bio” to żadna nowość
Published on April 25, 2011
Społeczeństwo
Nikolas Konstantin , fotograf pochodzenia grecko-niemieckiego, zwiedza miejscowe gospodarstwa rolne, restauracje i targowiska włoskiej stolicy, aby zrozumieć jej kulturę i tradycję kulinarną.
Geograficznie Włochy podzielone są na dwa światy: terroni na południu i polentoni na północy.
(Fot. ©Nikolas Konstantin )
Podczas gdy terroni słyną z naturalnego smaku dojrzewających w słońcu w przydomowych ogródkach owoców i warzyw, północna kuchnia polentonów przekonuje intensywnością sosów i detali. Rzym jest tyglem tych dwóch światów, gdzie treściwe sosy północy stykają się z prostymi smakami południa, tworząc nową, niepowtarzalną kuchnię.
(Fot. ©Nikolas Konstantin )
Trzy fundamentalne zasady włoskiego gotowania. Jak zauważył kiedyś Leonardo da Vinci: „Prostota jest szczytem wyrafinowania”.
(Fot.
©Nikolas Konstantin )
Od czasu gdy sprzeciwiono się otwarciu restauracji McDonald’s w pobliżu Schodów Hiszpańskich w 1986, ruch Slow Food w sposób aktywny kształtuje wizerunek miasta. Ta pozarządowa organizacja wspiera trwające miesiąc targi rybne i serowe, a także inicjatywę 0 Kilometri , która polega na spożywaniu żywności pochodzącej jedynie z miejscowości położonych w promieniu 100 kilometrów. Odbywające się co tydzień targi „0 kilometrów” dają szansę zaistnienia wielu różnym specjałom, które zostały zasadzone lub zasiane, zebrane i przygotowane w regionie Lacjum .
(Fot.
©Nikolas Konstantin )
Annamaria Baiocco i jej koledzy z fundacji Legambiente Garbatella Circolo postanowili nie opuszczać swojego miejsca zamieszkania po tym, jak stracili posady wskutek kryzysu ekonomicznego. Annamaria i jej 22-osobowy zespół współpracowników poświęcają swój czas na uprawianie warzyw i przypraw. Ich pole położone jest w odległości 5 kilometrów od centrum miasta. „Trudno uwierzyć w jakość i smak naszych produktów, które pochodzą z miasta takiego jak Rzym” – mówi z dumą i uśmiechem Annamaria.
(Fot.
©Nikolas Konstantin )
Podczas gdy młodzi ludzi skłaniają się ku supermarketom, większość Włochów nadal
preferuje zakupy na targu. Znajomość z miejscowym sprzedawcą warzyw,
rozmowa o trudach i sukcesach zbiorów opłacają się. Spacer po targu
przybliża mnie do starszego pokolenia, młodych mam i sprzedawców, którzy
przekonują mnie, że ich zbiory są „najlepsze w całych Włoszech”.
(Fot. ©Nikolas
Konstantin )
Podczas gdy wszędzie w Europie punkty sprzedaży fast foodów stanowią 20
procent biznesu restauracyjnego, we Włoszech utrzymują się one na
poziomie 5 procent . Sekretem owianego tajemnicą sosu babuni są godziny
mieszania i gotowania na wolnym ogniu.
(Fot. ©Nikolas
Konstantin )
Włoska fraza „słodkie nieróbstwo” odnosi się do piękna nicnierobienia.
Dla większości Włochów niewiele rzeczy w życiu sprawia większą
przyjemność i stanowi bardziej kulturalną rozrywkę niż czerpanie radości
z życia przy suto zastawionym stole w towarzystwie przyjaciół.
(Fot. ©Nikolas
Konstantin )
Translated from Local products in Rome: green is old news
Loved this story? Then tell your friends:
Twitter
Facebook