Liczby mówią: spadające bezrobocie w Hiszpanii
Published on
Wybory parlametarne, które odbędą się w Hiszpanii 20 grudnia, będą testem dla premiera kraju Mariano Rajoya. Okaże się wtedy, czy Hiszpanie docenili sposób, w jaki jego rząd poradził sobie z kryzysem, zwłaszcza w kwestii pobudzenia wzrostu gospodarczego i redukcji bezrobocia do poziomu 21,2%.
Według kwartalnego sprawozdania, wskaźniki Hiszpańskiej gospodarki stabilnie wzbijają się do góry, a bezrobocie spada. Obecnie plasuje się ono na poziomie 21,2% i choć to nadal jeden z najwyższych poziomów w krajach rozwiniętych, jest znacznie lepiej niż w ubiegłym roku, kiedy liczba ta oscylowała wokół 24%. Oznacza to, że obecnie w Hiszpanii bez zatrudnienia jest 4,85 miliona osób, w porównaniu z 5,43 miliona rok temu. To bardzo dobra wiadomość dla premiera Hiszpanii Mariano Rajoya z rządzącej Partii Ludowej (PP), który odziedziczył bezrobocie na poziomie 22,6%, kiedy stawał na czele rządu w 2011 roku.
Jak pisze the Financial Times, ów podnoszący na duchu spadek bezrobocia spowodowany był stworzeniem znacznej ilości nowych miejsc pracy w ciagu ostatnich 12 miesięcy; 349 400 osób zatrudniono w sektorze usług, 91 800 w sektorze przemysłu, 60 100 w budownictwie i 43 400 w rolnictwie.
Mozna zatem pokusić się o stwierdzenie, że Mariano Rajoy nie jet gołosłowny i zadowalająco wywiązał się ze swych obietnic przedwyborczych. Czy uda się mu utrzymać stanowisko? Jak zauważa Reuters - sondaże pokazują, że lewica cieszy się w Hiszpanii popularnością w znacznej grupie społeczeństwa i że istnieje duże prawdopodobieństwo, że nowy rząd będzie koalicja centrolewicową.
Nie należy jednak również zapominać, że tłem podobnych korelacji między spadkiem bezrobocia i wzrostem zatrudnienia bardzo często bywa masowa imigracja i rozwój nielegalnego zatrudnienia. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w 2014 roku z Hiszpanii wyjechało 125 tysięcy jej mieszkańców (48% więcej niż w 2009 roku), entuzjazm wobec polityki Rajoya nieco słabnie.