Kim jest MATTEO RENZI?
Published on
Enrico Letta złożył rezygnację po zaledwie 10 miesiącach na stanowisku premiera Włoch. Do gry wszedł po nim florentczyk Matteo Renzi, a wraz z nim niejasne poczucie optymizmu, które przysłania niewygodną prawdę, że podobnie jak jego poprzednicy, Renzi nie został wybrany przez Włochów. Kim więc dokładnie jest nowy premier?
Amerykańska harcerska przysięga brzmi entuzjastycznie, ochoczo, ale i nieco nawinie: „Przysięgam na mój honor, że wszystkich sił służyć Bogu i Ojczyźnie, o każdym czasie nieść pomoc bliźnim, być sprawnym fizycznie, czystym w myśli i moralnie prawym". W jednym z pierwszych odcinków „Happy Days" jeden z bohaterów - Fonzie, w podobnie bystry i zdecydowany sposób oznajmia: „Jesteś nikim, dopóki nie robisz tego, co chcesz”. Z obu cytatów bije optymizm, a zapał w nich zawarty jest niemalże zaraźliwy. Wyrażona w nich pewność siebie i duch inicjatywy są porównywalne do pewnego rodzaju tupetu, który może zostać odebrany jako uroczy, lecz również nieznośny. Ktokolwiek posiadający te cechy jest w stanie z łatwością skłócić ludzi i wszcząć debatę.
Nieprzypadkowo Włosi, doskonali w narzekaniu, obecnie wybrali na szefa swego rządu kogoś, kto idealnie pasuje do wymienionych opisów. Matteo Renzi, który w poniedziałek został nowym premierem Włoch to połączenie harcerza i Fonzie. Ten polityczny awans to wielkie osiągnięcie dla młodego centrolewicowego burmistrza stosunkowo małego miasta, jakim jest Florencja. Nie należy jednak zapominać o fakcie, że Włochy ostatnio zasłynęły szeregiem premierów nie będących zwycięzcami wyborów, których zadaniem było utrzymywać kraj na powierzchni, aż do poprawy sytuacji gospodarczej. Berlusconi zrezygnował z funkcji premiera podczas swojej czwartej kadencji w listopadzie 2011 i od tego czasu szefowie rządu we Włoszech nieustannie się zmieniali. Najpierw urząd objął technokrata Mario Monti, po nim Pierluigi Bersani — lider Partii Demokratycznej, który znalazł się w centrum wydarzeń po nierozstrzygających wyborach w lutym 2013. Następnie stanowisko premiera przejął Enrico Letta, który po dymisji Bersaniego stanął na czele chwiejnej koalicji Partii Demokratycznej, Ludu Wolności i centrystów Montiego. Renzi, który teraz objął stanowisko szefa rządu to trzeci premier w ciągu dwóch i pół roku, który tak naprawdę nie został wybrany przez Włochów.
Istnieje kilka cech, które odróżniają Renziego od jego poprzedników. Dwie z nich stały się już oklepane, bo są ustawicznie powtarzane ich przez media. Owszem, jest „młody" i „ambitny". W wieku 39 lat może już poszczycić się doświadczeniem na stanowisku prefekta prowincji Florencja, burmistrza Florencji i sekretarza włoskiej Partii Demokratycznej. Trzeba również przyznać, że jego awans z prowincjalnego polityka na szefa rządu robi niemałe wrażenie. Jego nazwisko jednoznacznie kojarzy się z irytacją włoskich wyborców po dziesięcioleciach dominacji tych samych polityków. W 2012 roku wydawało się, że Renzi nie jest zainteresowany wspinaniem się po drabinie kariery politycznej, skupiał się on raczej na walce o zmiany w składzie włoskiego rządu. Nie wzbudzał swą osobą dużego zainteresowania aż do grudnia 2012 roku, gdy, zgodnie z przewidywaniami, przegrał w prawyborach centrolewicy. Jednak z perspektywy czasu ta przegrana była dla niego błogosławieństwem. Renzi był powszechnie chwalony za to, że w kraju, w którym na porządku dziennym jest krytyka niemalże wszystkiego, przyjął porażkę z honorem. Na jakiś czas wrócił do swojej ukochanej Florencji i wznowił swoją beztroską, ale częstą aktywność na Facebooku i Twitterze.
I choć w ciągu ostatnich tygodni jego aktywność na portalach społecznościowych znacznie osłabła, włoska opinia publiczna zaczęła się Renzim intensywnie interesować po tym, jak wyraził on chęć zdetronizowania Letty. Sieć zalały sarkastyczne komentarze i fragmenty wywiadów, w których Renzi deklaruje niezachwiane poparcie dla premiera. Opublikowano również jego wcześniejsze zapewnienia, że nigdy nie będzie głową państwa. Niektórzy sądzą, że Renzi pokazał swoją prawdziwą twarz żądnego władzy sępa, inni uważają, że wykazał się on ambicją i inicjatywą w trudnych czasach. Znaczna większość Włochów ze zrezygnowaniem potrząsa jednak głowami, zastanawiając się, czy Renzi przetrwa i czy stanowisko premiera jest we Włoszech naprawdę przeklęte.
Wydaje się, że Renzi ma dobre intencje. Jest zdeterminowany, energiczny i niewątpliwie przekonany, że osiągnie sukces tam, gdzie inni ponieśli porażkę. Modyfikując niektóre wadliwe przepisy i utrzymując włoską gospodarkę na stabilnym poziomie, utrzyma poparcie większości w parlamencie, który będzie musiał współdzielić z wcześniejszym następcą Berlusconiego. Najczęściej pojawiające się krytyczne uwagi pod jego adresem dotyczą tego, że kwiecista retoryka i chwytliwe slogany nie pomogą mu rządzić krajem, który w tym momencie nie ma sobie równych pod względem awanturnictwa i chaosu.
Teraz Renzi będzie musiał udowodnić, iż jest kimś więcej niż pretensjonalnym Fonzie, który brawurowo uderza w swój cel. Włosi czekają również na potwierdzenie, że rządzenie Włochami nie będzie miało negatywnego wpływu na zdrowie i moralność nowego ambitnego premiera. Wystarczy zapytać Berlusconiego o imprezy bunga bunga i podejrzane rozprawy sądowe. Coś do powiedzenia na ten temat mógłby mieć również Letta - wydaje się, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy postarzał się w rekordowym tempie.
Zadziwiające jest to, że zarówno jego krytycy, jak i zwolennicy zgadzają się co do jednej kwestii: Renzi jest dumą swoich czasów. Może okazać się, że jego luz, młodość i determinacja przeminą, tak jak jego inspirujące deklaracje i hashtagi o wspólnym zmienianiu Włoch. Jednak jak na razie właśnie to jego chwilowe ożywienie przyciągnęło uwagę tych, którzy, jak wielu z nas, nie potrafią się na niczym skupić przez dłuższy czas. Z zapałem skanują oni wzrokiem nagłówki gazet, bo wolą sensacje i powierzchowne wypowiedzi niż prawdziwą treść. Nikogo nie zdziwi, jeśli podczas sprawowania władzy Renzi będzie przedkładał powierzchowność nad treść. Jednak wielu ludzi będzie miło zaskoczonych, jeśli okaże się, że w rzeczywistości obietnice Renziego nie tylko brzmią lepiej, niż obietnice jego poprzedników, ale również, że on może wprowadzić w czyn ten entuzjazm i ożywienie, które zaprowadziły go tam, gdzie się dziś znajduje.
Translated from Renzi replaces letta as italian prime minister