Casale Podere Rosa: rezerwat ekologicznych pomysłów z przedmieść Rzymu
Published on
Translation by:
Beata GawliczekNa oszpeconych przez galopującą urbanizację peryferiach Rzymu, działacze organizacji ekologicznej Casale Podere Rosa walczą już od ponad 20 lat, by wypromować przyjazny środowisku styl życia. Ich metody? Squat, targ z żywnością ekologiczną, projekcje filmów, kolektory słoneczne… Obecnie jednym z priorytetów organizacji stała się walka o przetrwanie w pamięci przyszłych pokoleń.
Wzdłuż ruchliwej autostrady ciągną się monotonne szeregi bloków. Jedynym urozmaiceniem tego jednorodnego krajobrazu miejskiego są stacje benzynowe i supermarkety. Ich kolorowe szyldy przynajmniej na chwilę przyciągają wzrok. Przedmieścia powstały bez planu urbanistycznego, a ich rozbudowa podlegała jedynie regułom spekulacji nieruchomościami. Peryferia Rzymu prezentują się raczej nieprzyjaźnie, co stanowi niesamowity kontrast do cudów architektury w centrum miasta. W dialekcie rzymskim funkcjonuje nawet specjalne słowo opisujące ten specyficzny model zabudowy miejskiej: „I pallazinari”. Jedna z założycielek Casale Podere Rosa, Centrum Społecznego z siedzibą w północno-wschodniej części Rzymu, złości się na samą myśl o przedmieściach: „stawiając te budynki nie wzięto pod uwagę ani parków, ani innych przestrzeni zielonych. Jeszcze mniej uwagi poświęcono transportowi publicznemu. W weekendy mieszkańcy wyjeżdżają tylko do centrów handlowych. Nie pomyślano o przygotowaniu w pobliżu bloków miejsc, gdzie mogliby wyjść i spędzić wolny czas. Tymczasem w tej dzielnicy żyje 90 % mieszkańców stolicy Włoch”.
Legalny squat i lokalne rolnictwo
„Byliśmy pierwszym Centrum Społecznym w Rzymie, które zwróciło uwagę na fakt, że problemy z ochroną środowiska są głęboko powiązane z problemami socjoekonomicznymi i należy je rozważać wspólnie”.Casale Podere Rosa powstała w 1993 roku i od samego początku jej priorytetem jest pokojowa walka z „pallazinariste”. Wybór siedziby nie jest więc przypadkowy, gdyż mieści się ona w pobliżu parku Aguzzano - zielonych płuc wyrwanych galopującej urbanizacji. Organizacja na różne sposoby udowadnia, że można żyć w większym poszanowaniu dla środowiska naturalnego i drugiego człowieka.
Wśród najczęściej używanych metod tej organizacji możemy wymienić m.in. projekcje filmów tematycznych, konferencje oraz „biosterię”. Jedna z założycielek, Francesco, przekonuje: „byliśmy pierwszym Centrum Społecznym w Rzymie, które odważyło się powiedzieć, że problemy związane z ochroną środowiska są głęboko powiązane z problemami socjoekonomicznymi i należy je rozważać wspólnie”. Casale Podere Rosa zwraca uwagę na takie kwestie jak: rozrzutność i ekscesy kapitalistycznego społeczeństwa, eksploatacja pracowników i marnowanie zasobów naturalnych w imię niesprawiedliwego modelu ekonomicznego. Organizacja stara się także wywrzeć nacisk na władze lokalne. Jedną z ich ważniejszych akcji było nielegalne zajęcie opuszczonego gospodarstwa, które stało się ich siedzibą. „Dzięki naszym działaniom, gmina uchwaliła w 1994 roku prawo zezwalające Centrom Społecznym w Rzymie na przejmowanie pustych budynków”.
Przodujące w działalności ekologicznej Casale Podere Rosa wyróżnia się spośród innych Centrów Społecznych w Rzymie tym, że jako jedne z pierwszych podjęło walkę z koncernem Coca-Cola oraz wykorzystywało energię uzyskiwaną dzięki kolektorom słonecznym. Jednak jedną z ich największych inicjatyw było zaopatrywanie się w żywność ekologiczną u miejscowych producentów. „Kiedy przed dziesięciu laty zainicjowaliśmy tę akcję, uczestniczyło w niej tylko 6 czy 7 rodzin - wspomina jedna z wolontariuszek. „Jednak dzisiaj jest ich blisko 70! To świadczy o powolnej zmianie mentalność społecznej”. Obecnie projekt ten przybrał nieoczekiwanych rozmiarów więc rodziny zdecydowały się na powołanie stanowiska kierownika. Od niedawna, raz w miesiącu jest organizowany targ produktów ekologicznych, który przyciąga uwagę coraz większej liczby mieszkańców dzielnicy. Ciesząca się z „małych zwycięstw” Francesca zdradza, że „ludzie lubią przychodzić tutaj by porozmawiać, spróbować już zapomnianych produktów z jabłek. Nawet jeśli nie mogę być pewna, czy sprzyjają idei »zerowego kilometra« czy rolnictwu ekologicznemu, to przynajmniej nie spędzają sobotniego popołudnia w supermarkecie”.
Moda przychodzi i odchodzi
Wolontariusze z Casale Podere Rosa dziś mają coraz więcej wątpliwości, czy niesłychany sukces „zielonej” gospodarki nie wynaturzył ich szlachetnych idei. Barbarę niepokoi to, że „wszędzie się mówi o alternatywnych źródłach energii, lecz nie poddaje się w wątpliwość systemu, który prowadzi do wyniszczenia środowiska naturalnego i nierówności społecznych”. W trosce o przekazanie tej krytycznej myśli nowym pokoleniom od kilku lat podejmowane są przedsięwzięcia na rzecz upamiętnienia działalności. Dzięki wsparciu władz lokalnych w 2002 roku powołano do życia Centrum Kultury Ekologicznej. Jego celem jest uświadomienie szerszym rzeszom, że „do najważniejszych wydarzeń drugiej połowy XX wieku nie należy tylko katastrofa ekologiczna, lecz także powszechność świadomości ekologicznej i krytycznego spojrzenia”. W opuszczonych budynkach gospodarczych oddalonych o 10 min drogi od Casale Podere Rosa, już od kilku lat trwają prace archiwalne mające ocalić od zapomnienia wszystkie małe i duże „bitwy” w historii włoskiego ruchu ekologicznego. Utworzono m.in. internetową bazę Zielonych Uniwersytetów, które od początku lat 80. wyrastały na obszarze całych Włoch. Francesca wyjaśnia, że „to one stanowią fundament włoskiej myśli ekologicznej. Obecnie na terenie całego kraju istnieje ich ponad sto. Zazwyczaj są organizowane przez Centra Społeczne i stowarzyszenia. W ich ofercie znajdują się seminaria i konferencje podejmujące kwestie ekologiczne połączone z ekonomią. Takich zajęć nie proponują jeszcze zwykłe uniwersytety”.
Postępujące wypalenie
W bibliotece Centrum Kultury Ekologicznej grupa dwudziestu nastolatków uczy się w ciszy. Czy przejmą pochodnię i będą kontynuowali tę długą tradycję walki? Marco, młody pracownik Centrum, powątpiewa: „w tej dzielnicy, zamieszkałej przez 50 tys. ludzi, istnieją tylko trzy biblioteki. Oni przychodzą tutaj raczej, by pouczyć się w spokoju, a nie z powodu prawdziwego zainteresowania problemami środowiska”. Wolontariusze z Casale Podere Rosa ze zniecierpliwieniem oczekują zmian. Z trzydziestki aktywistów, tylko sześciu czy siedmiu prowadzi wolontaryjnie sklepik. Gołym okiem można dostrzec „wyczerpanie energii”. Jednak dla ekologów z obrzeży Rzymu walka wciąż trwa.
Ten artykuł jest częścią serii reportaży na temat zrównoważonego rozwoju Green Europe on the ground 2010-2011 realizowanej przez cafebabel.com.
Fot. główne: (cc)sergis blog/flickr ; Texte : ©Amélie Mouton
Translated from Casale Podere Rosa : la boîte à idées vertes de la banlieue romaine