berlinale 2014: festiwal w różowej odsłonie
Published on
Translation by:
Joanna MirekTegoroczna 64. edycja Festiwalu Filmowego Berlinale utrzymana jest w artystycznej różowo-fioletowej oprawie. Barwy te, które mogą wprawdzie nieco gryźć się ze słynnym czerwonym dywanem, zdobią m.in. torby, plakaty oraz gadżety reklamowe festiwalu. Galeria z rozpoczęcia Berlinale 2014.
George Clooney – bożyszcze fanek – bawił się lepiej, niż można było przypuszczać. Niestety nie zgodził się pozować do wspólnych zdjęć, którymi jego wielbicielki mogłyby się pochwalić przed zazdrosnymi koleżankami. W tym roku Clooney przedstawia na Berlinale swój najnowszy film "Obrońcy Skarbów", w którym kilku nieco szalonych aliantów podejmuje się misji odzyskania niemieckich dzieł sztuki z rąk bezwzględnych nazistów.
Odnowiony Pałac Berlinale (Zoo Palast) zalśnił w tym roku nowym blaskiem. To jedno z najbardziej ekskluzywnych kin w Europie. W tym roku odbędą się tu liczne premiery, a także rozdanie prestiżowych Nagród Teddy, zaliczanych do najważniejszych światowych nagród w kategorii filmoów o tematyce LGBT.
Uczta kinomana? Tylko w Berlinie! Organizatorzy festiwalu zadbali jednak również o podniebienia swych gości. W licznych punktach gastronomicznych na Street Food można skosztować m.in. wina, piwa, ponczu, swojskich śledzi matiasów, hamburgerów, a nawet domowego makaronu. Przy budkach z jedzeniem spotkać mozna nawet samego Dietera Kosslicka, dyrektora Berlinale. Podobno można tutaj zjeść lepiej niż w ekskluzywnych hotelach położonych nieopodal Pałacu Berlinale.
Na berlińskim czerwonym dywanie nie brakowało gwiazd filmowych. Żadna z nich nie wydawała się jednak równie przyjazna i nostalgicznie zamyślona jak Bill Murray. W którą kamerę teraz patrzeć? Co powiedzieć dziennikarzom? I gdzie kończy się ten cholerny czerwony dywan?! Grę aktorską Billa Muray’a możemy w tym roku podziwiać w nowym filmie Wes'a Andersona "The Grand Budapest Hotel".
Podczas rozpoczęcia festiwalu dochodziło również do nieco mniej przyjemnych zajść – fani i dziennikarze nie skąpili sobie przepychanek, wszyscy nerwowo czatowali z aparatami, a ochroniarze mieli ręce pełne roboty. Wszechogarniający chaos i wielkie gwiazdy Hollywoodu zawsze idą ze sobą w parze – zwłaszcza, gdy jest ich naprawdę wiele. W tym roku na czerwonym dywanie Festiwalu Berlinale można spotkać nie tylko wspomnianego już Georga Clooney'a, i Billa Murray'a, ale też Tildę Swinton, Christopha Waltz'a oraz Diane Kruger.
Gdy zapada zmrok zgiełk fanów i fotoreporterów ucicha. Uliczki wokół Pałacu Berlinale przeradzają sie w połyskującą tysiącem świateł aleję rodem z baśni - prawie jak w Święta Bożego Narodzenia. Na szczęście teraz jest jednak trochę cieplej. Przechadzają się tędy turyści, gwiazdy filmowe oraz miłośnicy kina, oczekując na rozpoczęcie kolejnego filmu.
Cafebabel Berlin relacjonuje 64. festiwal berlinale!
Autorem wszystkich powyższych zdjęć jest nasz Fotograf Jean-Paul Pastor Guzmán. Nasze codzienne relacje możecie śledzić na bieżąco na: Berlin.Babel.Blog oraz @CafeBabelBerlin. Spodziewajcie się recenzji krytyków filmowych, interesujących wywiadów ze wschodzącymi gwiazdami oraz mnóstwa zdjęć prosto z Pałacu Berlinale!
Translated from Berlinale 2014: Großes Kino ganz in Pink