Afganistan: zastraszający rozwój "gangterroryzmu"
Published on
Translation by:
bogumia kucharzewskaWzrost liczby zamachów oraz energicznie rozwijająca się uprawa maku poddają w wątpliwość skuteczność akcji przeprowadzanych przez NATO w Afganistanie.
Interwencja amerykańska, przeprowadzona po zamachu z 11 września 2001 r., miała być wielkim sukcesem. Zaledwie miesiąc po rozpoczęciu bombardowań ufortyfikowanych pozycji Talibów i obozów Al.-Qaidy, żołnierze Paktu Północnego wspierani przez miejscowe organizacje wkroczyli zwycięsko do Kabulu.
By zapewnić bezpieczeństwo kraju i tym samym umożliwić jego odbudowę, w Afganistanie zostają rozlokowane międzynarodowe siły (pochodzące z 37 państw) mające stać na straży pokoju. Ich początkowa liczba 9000 urosła obecnie do 18500.
W 2004 r. zostaje proklamowana Demokratyczna Republika Afganistanu a Hamid Karzad zostaje pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem w historii kraju.
Mimo sukcesu militarnego i strategicznego sytuacja w Afganistanie jest bardzo skomplikowana i niestabilna. Mnożące się zamachy na jednostki NATO i krwawe walki z Talibami zostały porównane przez brytyjskiego generała Davida Richards’a do okrucieństw wojny koreańskiej.
Przez ostatnie sześć tygodni ponad 600 osób zostało zabitych, jest wśród nich wielu żołnierzy brytyjskich, francuskich i kanadyjskich. W obliczu tej najokrutniejszej fali przemocy, od czasu obalenia Talibów w 2001, rządy poszczególnych państw odmawiają wysłania dodatkowych jednostek, o które tak bardzo proszą główne bazy na terenie Afganistanu.
Rozwój przemysłu narkotykowego
Ten nagły zwrot akcji i wzrastająca siła Talibów pozwalają wątpić w możliwości sił NATO i ich umiejętności stłumienia trwającej od dawna wojny domowej. Z drugiej strony warto zastanowić się co jest źródłem finansowania kolejnych buntów powstańców. Wiadomo jednak, że afgańska ekonomia jest zakładnikiem korupcji i handlu narkotykami.
Według Antonio Maria Costa, (dyrektora wykonawczego w jednostce Narodów Zjednoczonych zajmującej się zwalczaniem z przestępczości i walka z handlem narkotyków) "zbiory maku w 2006 roku pozwolą na wyprodukowanie 6100 ton opium co stanowi 92% produkcji światowej". Według ostatniego raportu ONZ produkcja opium wzrosła w tym roku o prawie 59%. W niektórych prowincjach na południu, gdzie Talibowie znacznie zwiększyli liczbę ataków na rząd i siły międzynarodowe, powierzchnia uprawy maku wzrosła nawet o 162%.
Powrót do religii jest ściśle związany z tym zjawiskiem. W wielu regionach powstania zapewniają bezpieczeństwo wieśniakom, którzy uprawiają mak i w zamian otrzymują procent ze sprzedaży narkotyków. Finansowanie akcji terrorystycznych przez zorganizowaną przestępczość stało się tak popularne, że policjanci specjalizujący się w walce z terroryzmem stworzyli neologizm "gangterroryzm".
Inspiracja z Bośni
Jaap de Hoop Scheffer (sekretarz generalny NATO) zadeklarował ostatnio, że walka przeciw handlarzom narkotyków nie należy do podstawowych obowiązków zjednoczonych sił międzynarodowych. Mają one jedynie wspierać lokalną policję w walce przeciw tej zarazie. Mimo pomocy międzynarodowej w szkoleniu policji i sędziów, afgański system sprawiedliwości jest sparaliżowany przez korupcję. Wyroki dostają jedynie drobni handlarze podczas gdy prawdziwe "grube ryby" sprawują wysokie stanowisko państwowe. Współpracując z Talibami zachęcają ich do terroryzmu i zorganizowanej przestępczości.
Zjawisko "gangterroryzmu" pokazuje, że sytuacji w Afganistanie nie ustabilizują jedynie siły militarne. Jedynie uzdrowienie systemu sprawiedliwości pozwoliłoby uregulować handel i kontrolować finanse Talibów. To właśnie tę metodę wybrała Unia Europejska podczas działań pokojowych w Bośni i Hercegowinie : walkę przeciw zorganizowanej przestępczości powierzono policji europejskiej (EUPM) podczas gdy przedtem zadanie to należało do armii. Czy podobna inicjatywa mogłaby być skuteczna w centralnej Azji?
Translated from L’irrésistible ascension du gangsterrorisme