Participate Translate Blank profile picture
Image for Loty CIA: ludzie, więzienia, polityka

Loty CIA: ludzie, więzienia, polityka

Published on

Translation by:

Natalia Sosin

Loty CIA i przekazywanie danych osobowych dowodzą smutnego faktu: Parlament Europejski nie może ukryć swojego ograniczonego wpływu na bezpieczeństwo w Unii.

Od 1988 roku Parlament Europejski nagradza obrońców praw człowieka. W tym roku zdobywcą Nagrody Sacharowa (50 000 euro) jest Aleksander Milinkiewicz, lider Białoruskiej opozycji. Jednak czy sam Parlament może pretendować do miana obrońcy praw człowieka?

Rada Europy przedstawiła raport na temat zaangażowania CIA w porwania, więzienie i torturowanie obywateli UE, oraz udział kluczowych krajów Unii, w tym Niemiec, w tym procederze. Parlament Europejski od razu wszczął postępowanie w tej sprawie, zwołując tymczasowo komisję, mającą na celu wyjaśnienie sprawy lotów CIA i istnienia amerykańskich więzień na terenie Europy.

W nieformalnym raporcie z 28 listopada, Giovanni Claudio Fava, stwierdza, że co najmniej 11 krajów członkowskich pomagało w koordynowaniu działań USA na swoich terytoriach. Dla członków PE celem dochodzenia było ponad wszystkim przypomnienie, że wojna z terroryzmem powinna respektować prawa człowieka.

W tym kontekście w czerwcu 2006 parlament zdecydował się na opublikowanie istniejących programów dochodzeń, również dotyczących posunięć finansowych związanych z terroryzmem w Europie. Łamiąc prawo o ochronie danych osobowych, SWIFT, belgijska organizacja finansowa pozwoliła rządowi amerykańskiemu na dostęp do danych dotyczących przelewów bankowych jej klientów.

Przesłuchania Francisa Vanbevera, dyrektora finansowego SWIFT i Jean Clauda Trichet, prezesa Centralnego Banku Europejskiego, wykazały ewidentną nieudolność europejskiego systemu ochrony danych. W obliczu tych błędów, Komisja Europejska powinna wcielić w życie silniejsze prawa respektujące życie prywatne.

Związani

Parlament przypomniał także, że wojna z terroryzmem może być wygrana tylko przy restrykcyjnym respektowaniu praw człowieka i wolności jednostki. Jednak nie wszystkie inicjatywy parlamentu przyniosły efekty.

To właśnie miało miejsce 6 października, kiedy UE i USA w tajemnicy podpisały porozumienie legalizujące przelewy. Po tym jak Stany zalegalizowały więzienia CIA, linie lotnicze przekazały listę nazwisk oraz danych personalnych: adresy, telefony, szczegóły dotyczące kart kredytowych, zwyczajów żywieniowych i plany zajęć pasażerów zostały udostępnione władzom amerykańskim.

Pierwsza wspólna akcja została zorganizowana w roku 2004. Biorąc pod uwagę że była ona rażącym pogwałceniem zasad ochrony danych, apel parlamentu do trybunału Sprawiedliwości spowodował anulowanie porozumienia w maju 2006 roku.

Pozory mylą

Jednak to zwycięstwo było w rzeczywistości sromotną porażką obrońców fundamentalnych praw. Państwa UE podjęły się tworzenia nowego porozumienia co do prawnych podstaw, które ma osłabić kontrolę parlamentu a co za tym idzie, pozbawić obywateli Europy ich głównego obrońcy.

Czy to samo spotka dochodzenie w sprawie lotów CIA? To mogłoby zaważyć na wiarygodności parlamentu. Wnioski komisji nie są tajemnicą, tak samo jak fakt, że prowadzący dochodzenie wysłannicy parlamentu, byli w większości krajów przyjmowani więcej niż chłodno.

Podczas gdy parlament zgodnie potępił działania USA i wezwał kraje członkowskie do oczyszczenia się z zarzutów, te zajęły się głównie dyskredytowaniem śledztwa. "Raport jest oparty na przypuszczeniach, a nie dowodach" - to najczęściej mając do powiedzenia w swojej obronie.

Dokąd dojdziemy podcinając skrzydła głównemu obrońcy praw człowieka? Czas aby parlament się umocnił i stanowczo sprzeciwił nadużyciom w imię walki z terroryzmem.

Abu Omar, historia pewnego porwania

Parlament europejski oskarża CIA o porwanie egipskiego Imama w 2003 i poddaje w wątpliwość stronę władz włoskich.

Mediolan, 17 lutego 2003. Hassan Mustafa Osama Nasr, nazywany Abu Omar, Imam Egiptu rezydujący we Włoszech od 2001, znika w tajemniczych okolicznościach w środku dnia, w drodze do meczetu.

Wysłuchany 9 października 2006 przez tymczasową komisję Europarlamentu, która bada sprawę domniemanego nadużycia krajów europejskich przez CIA w sprawie transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów, prokurator Armando Sparto postawił swoją tezę: Abu Omar mógł zostać porwany w ramach połączonej operacji SISMI i CIA. Imam miał być natychmiast przetransportowany tajnym lotem do Egiptu drogą przez Aniano i Ramstein w Niemczech. Na miejscu miał być uwięziony i torturowany. Dla uwiarygodnienia tej tezy 11 listopada dostarczono pamiętnik tego samego Abu Omara aktualnie więzionego w Egipcie. Jaką jednak rolę odgrywał rząd włoski, wówczas Silvio Berlusconiego? Zaangażowanie ówczesnego dyrektora SISMI (włoski tajny wywiad wojskowy), Piccolo Pollari - oświadczył Spataro przed Europarlamentem - jest jeszcze wyższe niż dochodzono. To oznacza, że obecnie nie ma dowodów na zaangażowanie rządu włoskiego. Ale trudno nie wziąć pod uwagę żadnego rodzaju współpracy - sprecyzował prokurator.

Przesłuchanie wstępne zaczyna się 9 stycznia we Włoszech

Po latach śledztwa ustalono datę przesłuchania wstępnego na 9 stycznia 2007 roku w Mediolanie przeciwko 35 oskarżonym, wśród których ten sam Pollari, inni funkcjonariusze tajnego wywiadu, dowódca z ROS (specjalny odział operacyjny w policji) i 26 agentów z CIA. Silnio Berlusconi pośpieszył się z wyznaniem: "w pełni solidaryzujemy się z generałem Piccolo Pollari, który prawdziwie służy krajowi i zasługuje na uznanie każdego kto ma na sercu bezpieczeństwo kraju".

Przypadek Abu Omar wyróżnia się ze wszystkich porwań, o jakie osądza się CIA, ze względu na jasne dowody na zaangażowanie władz państwowych jednego z krajów UE. Z tego właśnie powodu Parlament Europejski potępił raportem z 24 listopada porwanie Abu Omara przez CIA i fakt, że przedstawiciele aktualnego i poprzedniego rządu włoskiego odmówili interwencji. Prawdopodobnie będą za to odpowiadać wkrótce przed włoskim trybunałem.

Tekst: Daniele Calisti

Tłumaczenie: Katarzyna Borucka

Translated from Vols secrets de la CIA : un Parlement limité